Witam. Mam osłabienia to znaczy robi mi sie słabo tak jak bym miała zemdlec ale nigdy jeszcze nie zemdlalam . Robi mi sie przy tym duszno i goraco. Do tego towarzysza mi napiete miesnia w szczegolnosci nogi ( czuje tak jak bym trzymala je caly czas pod kontrola zeby sie nie przewrucic) Ogolnie caly czas mam napiete miesnia i zadko jestem rozluzniona. Czasami tez towarzyszy mi bol glowy raz boli w jednym miejscu pulsowo i jest to bol ostry w miejscu tam gdzie bobasy maja ciemiaczka a drugim razem zwykly bol tyle ze czuje jak bym miala ciezka glowe. Od dwoch tygodni zauwazylam ze do tego doszly mdlosci i gdy przekrecam glowe w lewa stone ramienia w prawym uchu czuje jak by cos pulsowalo i szumialo. Kiedys poszlam z tym dolegliwosciami do lekarza mialam pobrana krew mocz ale wszylstko bylo dobrze lekarz przepisal mi tabletki ziolowe na pamiec , pani w aptece zapytala sie mnie czy to dla babci i od tamtej pory stwierdzilam ze chyba lekarz sobie kpi ze mnie i juz wcale nie poszlam. Trwa to juz okolo 6 lat. Poprostu mam juz dosyc bania sie o to ze wyjde gdzies i mnie zlapia te dolegliwosci.