Temat: Osłabienia,drgawki,"ściśnięcie" mózgu Posty: 2 • Strona 1 z 1

Witam.
Mam na imie krystyna .mam 40 lat.Od 25 lat pracuje fizycznie ,Caly czas na nogach,sa to cale nocy i czesto i dnie. Bez urlopow. Warunki w jakich pracuje wygladaja tak ze pracuje w wielkim huku,jest para. Itd. Jakies kilka lat temu mialam takie cos ze bedac w pracy nagle mozg jakby mi sie sciskal i w klatce piersiowej. Widzialam przed oczami jakies swiatlo. Trwalo to kilka minut. Bylam bardzo slaba powtarzalo sie to czesto. Od niedawna mam bardzo niepokojace objawy i niewiem Co mi jest.
Wyglada to tak ze kiedy jestem w pracy zaczynam powiedzmy o godzinie 21 a o godzinie 2 w nocy . . Zaczynam po prostu tracic sily : zaczyna sie od tego ze cierpna mi stopy ,cale cialo drga,mozg mi sciska i robi sie slabo.dzieje sie to o 2 w nocy w pracy oraz czesto w okolo 11 w pld. Musze zaznaczyc ze bylam u lekarza ktory stwierdzil ze mam nerwice. Caly czas Biore leki ,ktore bede musiala brac do konca zycia. Przy ekg wyszlo ze to nerwica,cukier,cisnienie ,krew mam dobre wyniki. BARDZO PROSZE O POMOC LEKARZY .POZDRAWIAM.

A i zapomnialam dodać ze nie moge przebywać wśród ludzi . . Jak np mam Isc do sklepu czy cos to od razu jest mi słabo..bardzo trudno mi z TYM zyc...
Ostatnio czulam sie lepiej pojechalam z mężem do tesco . . Niestety musiałam natychmiast wyjść bo znowu pojawił sie ten stan:-(
leki jakie biore to OLFEN na kręgoslup oraz CLORANXEN

Biorąc pod uwagę, że zostały wykonane podstawowe badania, Pani objawy mogą sugerować zaburzenia lękowe o charakterze zespołu lęku napadowego. Problem ten objawia się występowaniem epizodów silnego strachu, napady zwykle występują niespodziewanie, nie mają związku z realnym zagrożeniem, zdarzają się w miejscach, gdzie znajduje się dużo ludzi lub w otwartej przestrzeni. Chory odczuwa szereg dolegliwości, włącznie z takimi, jak opisane przez Panią, czasem bywa przekonany, że za chwilę straci życie lub oszaleje. Jeśli problem jest nasilony i utrudnia funkcjonowanie, można udać się do psychiatry - do tego nie potrzeba skierowania, a być może odpowiednio dobrane leki (przeciwlękowe czy też przeciwdepresyjne) zlikwidują dolegliwość. Warto też unormować tryb życia i przede wszystkim ograniczyć stres, który sprzyja napadom lęku. Pozdrawiam

Dziekuje panu za zdiagnozowanie mojej choroby.W internecie czytalam wlasnie duzo o tej chorobie i jestem pewna ze wlasnie na nią cierpię.
W internecie ludzie roznie pisza o tej chorobie....np ze ta choroba towarzyszy przez cale zycie wraca sie itd/;/;/
i mam pytanie CZY JEST MOZLIWOSC WYLECZENIA??

czytalam ze potrzebna tu terapia wspomagana lekami ,psycholog itd...

bardzo prosze ...mi powiedziec jaki sposob uwaza pan za najlepszy???


Muszę jeszcze powiedziec ze lek ktory stosuje CLORANXEN nie pomaga mi , tzn nadal nie moge wyjsc z domu bo znowu mam te napady...

Mam tez bardzo nerwowy tryb zycia i latwo popadam w nerwy i stres..rozumiem ze to moze byc tez przyczyna......

Bardzo pozdrawiam i prosze o Pomoc... Co robic??Pozdrawiammmmm

Jeśli Pani problemy wynikają z zespołu lęku napadowego, przebieg jest trudny do przewidzenia. U niektórych problem trwa krótko, szczególnie jeśli pojawił się w związku ze stresującymi wydarzeniami lub w określonych okolicznościach, u innych trwa wiele lat. Bardzo ważne jest uświadomienie sobie istoty choroby, nauczenie radzenia sobie z objawami. Często pomagają rozmaite techniki relaksacyjne. Odnośnie leków - Lek cloranxen nie powinien być zażywany dłużej niż kilka tygodni, szczególnie jeśli nie przynosi poprawy gdyż może uzależniać. Dlatego zaleca się stosowanie innych leków, które musi indywidualnie dobrać specjalista. Najlepiej byłoby udać się do psychiatry i jemu powierzyć diagnozę i leczenie, nie potrzeba do tego skierowania. Pozdrawiam serdecznie

Tym co spróbowali pomogła spowiedz i komunia i wszystkie stany lękowe ustąpiły