Witam, tydzień temu zdiagnozowano u mnie opryszczkę narządów płciowych, jestem w trakcie leczenia i jest już lepiej. Pojawiła się ona po jednym ze stosunków z moim chłopakiem (nie pierwszym). Oczywiście od razu go o tym poinformowałam. Chłopak udał się na wizytę do dermatologa, który nie stwierdził u niego żadnych objawów opryszczki oraz nie skierował go na żadne badania, które miałyby to potwierdzić. Zastanawiamy się, co teraz zrobić? Czy udać się na jakieś badania, by potwierdzić lub wykluczyć opryszczkę u chłopaka? Czy opryszczka może przebiegać bezobjawowo (ani ja ani on nie mieliśmy wcześniej jakichkolwiek objawów opryszczki narządów płciowych)? Czy istnieje coś takiego jak nieaktywna forma wirusa? Jest to dla nas dziwaczna sytuacja ze względu na to, że żadne z nas nie miało wcześniej z tym problemów.
Proszę o jakieś podpowiedzi czy wyjaśnienia, bo nasi lekarze nie są zbyt rozmowni w tym temacie....