Witam!
W pażdzierniku ubiegłego roku przeszłam operację tarczycy - wyciety prawy płat. Niestety była to operacja z powikłaniami. Prawy fałd głosowy jest nieruchomy (mineło 10 miesiecy). Brałam nivalin, cocarboxylazę, neurolipon, nootropil. W tej chwili mówię (kompensacja) i nie robię z tego kłopotu, jednak boję się, że gdyby doszło do powtórnej operacji - wycięcia drugiego płata i sytuacja powtórzyła się....Czy istnieja operacje rekonstruujące nerw??? Coś o tym kiedyś słyszałam. Jesli tak to gdzie???

Ponadto przed operacją nałożono mi niebieską maskę -podano tlen (?) i eter. Poczułam okropny ból wdychając (idący przez całe gardło az do płuc) i to było moje ostatnie wspomnienie przed operacją.Nie wiem czy to normalne, taka bolesność? Czy eter nie "spalił" błon sluzowych? Teraz mam kłopoty z suchym gardłem, mam nawracające infekcje...
Chciałabym to wiedzieć dla własnej satysfakcji, do tej pory nie miałam do nikogo pretensji, więc już mieć nie będę...
Pozdrawiam!