Jestem już w domu po operacji na baypasy ,ktora mialem 06-12-2010. Mam problemy z mowieniem , gdy mowie zatyka mnie w gardle i slowa sie urywaja, oddech mam prawidlowy. Troche mnie to martwi.Mieszkam na 2 piętrze i musialem wyjsc do lekarza , wejscie z powrotem bylo z wielkiem wysilkiem , szedlem kilka minut ,bylem bardzo zmeczony , czy tak powinno być. Prosze o odpowiedz.
Wiśniewski
operacja na baypasy
01.2012 mialem operację na baypasy zrobioną w Lublinie w szp.im.Jaczewskiego.Czuje się wspaniale.Po 7-u dniach byłem już w domu.Spokojnie wyszedłem na III piętro.Po dwuch tygodniach pojechałem do sanatorium.Wiedząc że mam opieke lekarską wraz zkolegą spróbowaliśmy jak smakuje piwo,pare lampek winka a nawet jak smakuje papieros po miesiącu niepalenia - wszystko OK.Jeste w domu narazie przyjmuję te cholerne leki i nie palę(jak długo nie wiem).Klata się zrosł noga też.Narazie czuje się jak "szesnastek".Kielicha też już próbowalem.Staram się o chorobie nie myśleć i żyć normalnie.Zreszto po to dałem się na pół przekroić żeby było dobrze.NAJWAŻNIEJSZE - ile Bozia każe Ci żyć tyle będziesz i żaden lekarz Ci tu nie pomoże.Mam 58 lat i żyje normalnie.
Na konferencji kardiologicznej w Warszawie dowiedziałem się, że problemy z sercem są o podłożu dziedzicznym, więc dzieci osób chorych mogą być zagrożone pamiętajcie o tym! profilaktyka i jeszcze raz profilaktyka, a nawet przechowanie własnej próbki DNA dla potomstwa może uratować im życie.
Edytuj Post