Witam, chciałabym się dowiedzieć co może być nie tak z moimi kolanami.
Zacznę od tego że bardzo często bolą mnie kolana i trwa to już sporo czasu. Zazwyczaj jak mnie złapie to jest to silny ból ciągły który po prostu "trzyma" to kolano. Czasami mam wrażenie jakby to kość mnie bolała... Najpewno nie przypomina to bólu mięśnia. Czuję też wtedy jakby kolano było jakieś słabe...Nadwagi nie mam 64kg przy 176. Tabletki przeciwbólowe nie pomagają, na pewno nie takie zwykłe, raz mi pomogły 2 ketonale ale nie na długo. Zwykle nie bolało bardziej przy ruszania tym kolanem, ewentualnie przy siedzeniu w pozycji ze zgietym kolanem zaczynałam odczuwać mniejszy komfort.
Największy ból złapał mnie jednak wczoraj. Każdy ruch kolanem strasznie bolał, zwłaszcza przy zginaniu. Jak dotknęłam palcem w środek kolana to aż się wzdrygiwałam z bólu, po zwykłym dotyku który nikogo nie powinien boleć... Rano po nocy było już lepiej ale kilka razy ukucnęlam i znowu zaczynam czuć to kolano...
Mam 20 lat, nie trenuje żadnego sportu, nigdy żadnej kontuzji, urazu, złamania itd...w latach już mogę liczyć od kiedy kolana mi okropnie strzelają przy każdym kucaniu. Zazwyczaj jak ukucnę to tak to słychać, że ludzie robią wielkie oczy albo mówią "błagam nie rób tak". Zwykle czuje też sama kiedy mam ukucnąć, mam wtedy takie dziwne lekko bolące uczucie w kolanie, a po strzelaniu nim czuje ulgę na trochę. Rzadko po strzelaniu mnie boli. W obu kolanach czuję przeskakiwanie za każdym razem jak zginam kolano, po przylozeniu dłoni czuć to bardzo mocno. Czuć również takie jakby trzeszczenie.... Mimo okropnego bólu kolana nawet nie pachną, nie ma widocznego żadnego obrzęku.
Byłam jakiś rok temu może mniej na przeswietleniu obu kolan i nic na nich nie wyszło niby... Miałam robioną też serię zabiegów (prąd) ale to również nic nie pomogło
Trochę się rozpisalam ale chciałam jak najdokładniej opisać mój problem... Jak trzeba podać jakieś jeszcze informacje to podam...
Mam nadzieję że ktoś wie o co może chodzić z moimi kolanami...
Edytuj Post
