Witam,
może zacznę tak, mam 19 lat, w tym roku matura... a na co dzień mam okropny problem, który strasznie przeszkadza mi w życiu.
Pokrótce: jako mały dzieciak lubiłem dużo jeść niezdrowego żarcia, chipsy, czekolady, ale miałem zawsze (i mam) świetną przemianę materii, więc nie miałem żadnych problemów.
Do czasu.
Gdzieś koło 3 gimnazjum zaczęły się moje problemy jelitowe.
Mam codziennie, prawie na okrągło (czasem są przerwy.. na szczęście. Zazwyczaj po wypróżnieniu) gazy, nieregularne wypróżnienia, przelewanie się w jelitach, jeszcze raz gazy i jeszcze raz przelewanie się w jelitach - najgorzej jest jak stres, np. w szkole... wiadomo, wśród ludzi, omg! noż nic tylko się powiesić ze zdołowania - a do tego dosyć często miewam biegunki, np. 5 minut temu. I właśnie 5 minut temu stwierdziłem, że mam już cholernie dość i koniec! Chcę się z tym szybko i jak najlepiej wyprawić.
Byłem u paru lekarzy, nic specjalnego nie wykryli - ani gluten, ani pasożyty, niby candidy nie wykryli - fachowcy... zignorowali mój biały nalot na języku jako "naturalny", może nie jest jakiś duży, no ale... sam podejrzewam, że mam kandydozę jelit, ograniczyłem słodycze dawno temu, a w ogóle przecież odżywiam się nawet nieźle, ale to pewnie przez te lata dzieciństwa. Kurowałem się też mycocystem - nic nie dało. Zamierzam łykać dużo probiotyków (niestety dopiero co dostałem antybiotyk, mam pewną drobną infekcję), wywalić totalnie cukier, ale potrzebuję jak najszybszego rozwiązania tego problemu, bo już naprawdę mam dość takiego życia. Jakieś porady, środki, lekarstwa, naprawdę działające diety? Pozdrawiam, Tomek.