Witam. Mam ogromny problem z odruchem wymiotnym, który występuje nawet przy głębszym szczotkowaniu zębów /dłuższym żuciu gumy, nie mówiąc już o wizycie u dentysty, który nie jest w stanie wsadzić nawet palca. Mam do zrobienia/wyrwania 6stke, która bardzo boli, ale z racji problemu nie jestem w stanie iść normalnie do lekarza. Myślałem nad narkozą, która jednak trochę kosztuje. W międzyczasie dowiedziałem się o czymś takim jak sedacja, ale w internecie nie mam jednoznacznej odpowiedzi, czy zatrzyma ona ogromny odruch wymiotny, skoro podobno przy sedacji można połykać i kaszleć. Dlatego muszę zapytać o to w internecie, bo dentyści /lekarz rodzinny albo rozkładają ręce albo śmieją się jak z idioty. Jednak problem jest poważny, bo to nie jest strach, nad którym bądź co bądź idzie zapanować w jakiś stopniu, ale odruch nad którym nie ma się władzy, a który tylko prostuje człowieka z automatu. W ogóle do kogo można się zgłosić, by ten odruch zniwelować? Kiedyś tego nie miałem.