Witam,chyba dzisiaj minie 2 tygodnie od kiedy budze sie w nocy i musze isc do lazienki oddac mocz(roznie o 1w nocy do 5 z rana)i pozniej normalnie ok 7dmej.Wczoraj skonczylem brac urofurgarine przez 6 dni i nie pomaga.W ciagu dnia wydaje mi sie ze chodze tak samo czesto do lazienki jak wczesniej(ok9razy),brzuch mi nie boli.2 tygodnie temu zrobilem 90 km rowerem z czego ostatnie ok 30 w mzawce,nie przeziebilem sie szczegolnie,bylem wykonczony i przemokniety,moze przemrozilem pecherz?Ostatnio zauwazylem tez ze mam biegunke,moze od tej urofurgariny,1 raz mam takie budzenie w nocy.Co mam zrobic?