witam,
Mam 25 lat i mam problem z obfitym krwawieniem przedmiesiączkowym.
Od około pół roku miesiączkę mam co 30-38 dni. ( możliwe, że jest to związane ze stresem. Ostatnio dość dużo go w życiu.) - pojawiły się także brązowe kilkudniowe plamienia ( ciężko określić, czy występowały w czasie owulacji, ze względu na nierówne miesiączki.) Natomiast wczoraj pojawiło się plamienie krwią. Dość duża ilość. Krew jasno czerwona, rzadka + skrzepy, dość dużo, czarne. Lecą tylko podczas oddawania moczu. Poza tym wydaje mi się, że mam przyśpieszone bicie serca ( możliwe, że na tle stresowym). odczuwam czasami dziwne smyranie w lewej strony podbrzusza.
wolne terminy do ginekologa są dopiero na wtorek/środek. Chciałabym wiedzieć czy muszę pilnie udać się do lekarza, czy do tego wtorku/środy sprawa może 'przeczekać' .