Pacjentka 66 lat trafiła do szpitala ogólnego z wodą w płucu. Rzekomo zapalenie płuc, ale po 9 dniowym pobycie nie było widać żadnej poprawy, a wręcz stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. Ostatecznie przewieziona do szpitala pulmonologicznego gdzie leży kolejne 9 dni. Po tym czasie zdiagnozowano prawdopodobnie złośliwego, nieoperacyjnego raka płuca.

Piszę tutaj, bo na tą chwilę lekarze odmawiają dalszych prób leczenia, zakwalifikowali tylko do leczenia objawowego i w zasadzie czekamy na koniec, który rzekomo ma nastąpić na tyle szybko, że nie warto nawet przewozić pacjenta do hospicjum czy na oddział paliatywny.

Niemniej jednak:
- z badań krwi markery nowotworowe nie wychodzą
- CRP oscyluje w granicach 10, a OB bodajże 57
- w płynie, który został odessany z opłucnej komórek nowotworowych nie znaleziono
- bronchoskopia również nie wykazała nowotworu
- wszystkie pozostałe narządy są czyste, nie ma żadnego pierwotnego nowotworu, z którego przerzuty mogłyby się znaleźć w płucach (a tak podobno dzieje się najczęściej), zwłaszcza, że pacjentka nigdy nie paliła.

Jedyne badanie, na którym opierają się lekarze to tomografia. Poniżej cytuję fragment opisu:
"Rozległe naciekowe fenestrowate zgrubienia opłucnej prawego płuca - zmiany gr. do 13mm z obecnością płynu w prawej jamie opłucnej - płyn w ułożeniu przymusowym. Na poziomie płata górnego szer. do 25mm, na poziomie płata środkowego szer. do 67mm z obecnością drobnych przestrzeni gazowych; na poziomie płata dolnego szer. do 25 mm
Ślad płynu w części tylnej lewej jamy opłucnej szer do 7mm
W płucu prawym - szczególnie w częściach okołownękowych i w płacie środkowym oraz dolnym rozległe zmiany naciekowe.
Zmiany do różnicowania przede wszystkim pomiędzy międzybłoniakiem opłucnej a guzem płuca z naciekami opłucnowymi."


Proszę o jakąkolwiek poradę, czy jest jeszcze coś co możemy dla niej zrobić? Może jest jakaś choroba, której lekarze nie biorą pod uwagę, mało typowa, która może dawać podobne objawy.

Jeśli gdzieś wkradły się jakieś błędy to przepraszam. Dziękuję z góry za każdą radę.