Witajcie
Mamy taki problem z naszą 3.5 roczną pociechą. Od grudnia towarzyszy nam a raczej jej nocny kasze, często napady kaszlu. Czasami trwa to po kilka/kilkanaście nocy pod rząd, czasami są przerwy ze spokojniejszą nocą. W dzień nie ma z tym problemu, kaszlu brak. Wystarczy że się połozy i najczęściej już po godzinie zaczyna się kaszel, no i tak nieregularnie, co pół, co godzinę, czasem co kilka godzin, czasami odkaszlnie i spokój, czasami napady kaszlu trwają po kilka minut.
Bierzemy różne opcje pod uwagę, myśleliśmy o alergii na "poście", na roztocza...stwierdziliśmy że to mało prawdopodobne (choć możemy się mylić) bo nie ma znaczenia gdzie śpi, u siebie w łóżku, u nas, na wyjazdach u dziadków, jednych - drugich, kaszle wszędzie. Jest to suchy kaszel.
Czy ktoś ma pomysł od czego zacząć?
Dziękuje za ew. wskazówki.
pzdr
Łukasz