Witam!
Piszę, ponieważ jestem zaniepokojona moimi objawami. Otóż, budzę się w nocy (około 2-3 rano) z bólem w nadbrzuszu. Ból ten jest uciążliwy, towarzyszy temu jakby uczucie głodu, ale de facto głodna nie jestem. W jakiej pozycji bym się nie ułożyła, dolegliwości nie ustają. Po zażyciu No-spy jakoś usypiam. Taka sytuacja zdarzyła mi się 2 razy w przeciągu ostatnich 4 dni. Ponadto w wakacje 3 razy miałam wieczorne duszności i ból także w tych okolicach. Mam 21 lat. Od 3 lat przyjmuję leki z powodu niedoczynności tarczycy. Dodatkowo muszę powiedzieć, że często cierpię na bóle kręgosłupa.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.