Witam. : ( Mam problem, który mnie bardzo boli : ( Otóż jestem niski, albo co najwyżej marnego wzrostu jak na chłopaka... Praktycznie każdy jest ode mnie wyższy, nawet i z młodszych... i zazwyczaj mają niskich rodzicow...Otóż liczę marnę 171 cm... a mam 15,5 lat... Dodam, że od stycznia do sierpnia urosłem 7 cm... a obecnie to już nic... Zresztą uważam, że jak na chłopaka taki wzrost to jest po prostu koszmar... Wiele dziewczyn jest ode mnie wyższych, nawet sporo, i to też mnie boli. Nie wiem czemu taki jestem niski... Uprawiam piłkę nożną, odżywiam się w miarę dobrze, prowadzę sportowy tryb życia... Teraz chodzę 2 razy na tydz. na basen, bo podobno to pomoże urosnąć... I oto mam takie pytanie... czy skoro już nie rosnę od sierpnia, to jest koniec mojego wzrostu? Czy urosnę już mało.. parę cm? Bo większość mężczyzn ma powyżej 180 cm, a być takim niskim to źle... Jak u was było z rośnięciem? Ile tak urosnę jeszcze? Co do rodziców nie wiem jak wysocy byli... Dziękuje. pzzdrawiam..