Witam wszystkich.
Na poczaku od razu dziekuje tym, ktorzy zechca przeczytac moja wiadomosc i cos poradzic.
Wiec tak - moj problem to bardzo niski wzrost. Jestem dziewczyna, mam 17 lat i tylko 152cm wzrostu.
To jest dla mnie bardzo duzy problem, juz nie bede wypisywac jak bardzo mi to przeszkadza. Na dodatek malo waze i za nic nie moge przytyc.
Kiedys znalam gdzies w internecie temat, ktory napisal pewien chlopak. Jak byl w 3 gimnazjum (16 lat) byl nizszy od wszystkich i tez mu to przeszkadzalo. Zaczal szukac czegos co moze mu pomoc. Poczytal duzo na ten temat i kupil sobie: wapn, kwas foliowy, jakies witaminy, arginine i jeszcze jakies jedno do rozpuszczania w wodzie. Jadl wiecej miesa i nabialu, duzo sie ruszal i spal.
Podobno bardzo mu to pomoglo i zaczal rosnac.
Czy ja moge sprobowac cos takiego? Moze mi pomoc?
Dodam, ze biore od niedawna tabletki na tarczyce, bo moge miec niedoczynnosc. Bylam u endokrynologa z tym, ale tematu wzrostu jeszcze glebiej nie poruszalismy.
Prosze pomozcie mi, co ja bym dala za te pare dodatkowych centymentow...