Witajcie, drodzy internauci. I tak wiem, że mało który z Was jeśli nie żaden nie jest psychologiem ale nie mam komu o tym powiedzieć, więc postanowiłam uprzykrzyć Wam przeglądanie Waszego zacnego forum swoimi durnymi problemami . Mój problem polega na tym, że mam już 18 lat i nigdy nie miałam chłopaka wiem, że część z was pomyśli, że to głupi problem, wiem to nie musicie udawać ale to poważnie wpędza w kompleksy. Znajomi mi mówią, że jestem sympatyczna, zabawna och ach i wcale niebrzydka (ale kto ich tam wie, może mnie po prostu podnoszą na duchu) a jakoś nigdy chłopaka nie miałam. A laski z mojej szkoły, które są wredne i uważają się za lepsze od innych a ich największym problemem jest to, że nowe buciki niekoniecznie pasują do torebki i takie mają chłopaków! Na wszystkich forach internetowych czytam, że faceci wolą naturalne kobiety a tu co? Lecą na te tapeciary. A ja jestem sama i chyba umrę jako dziewica... a już na pewno jako stara panna. Dziękuję za uwagę, teraz możecie się załamywać jakie to durne problemy mają nastolatki XXl wieku
ps. Jeśli znajdzie się tu chociaż jeden lekarz to robię sobie tatuaż