Mam 15 lat i niedawno odkryłam w prawej piersi małego guzka, tuż przy sutku. Trochę się boję, chociaż w mojej rodzinie nie było nikogo z historią zachorowań na raka piersi. Wiem też, że jest to wielce nieprawdopodobne w moim wieku. Guzek jest wielkości małego ziarnka groszku, ma gładką powierzchnię, mogę go złapać między palcami, ale go nie przesunę. Pierś nie boli, lecz okolice sutka leciutko jakby zapuchły (co dziwne zapuchły od strony przeciwnej do umiejscowienia guzka). Ogólnie pierś wygląda tak samo, w dotyku też jest taka sama jak i lewa pierś. Okres skończył mi się ok tygodnia temu (nie mogę być pewna, gdyż od samego początku jest lekko nieregularny). Nie mam żadnych alergii, nosiłam jeden z tych co zwykle staników wypranych w tym samym proszku co zwykle. Guzka zauważyłam około 3 dni temu, nie jest widoczny na skórze, trzeba nacisnąć żeby go poczuć głęboko. Czy powinnam udać się do lekarza pierwszego kontaktu? Czy może do ginekologa dziecięcego od razu, jak najszybciej? Co to może być? Proszę o w miarę szybką odpowiedź.