Witam mam 23 lata ( mężczyzna ) i dość spory problem.

Nietrzymanie moczu: po oddaniu moczu często wycieka parę kropel,
częste wizyty w ubikacji nieraz po 20 razy dziennie i w dodatku jeszcze w nocy,
po wypiciu np coli,kawy,herbaty sytuacja się nasila dość sporo, rzadkie bóle ale jednak czasami
czuje ból w okolicy krocza, sytuacje stresowe tez maja duży wpływ.

" Choroba trwa już jakieś 4 lata i zniszczyła mi sporo psychikę "
Byłem już 3 razy u lekarza, 1 stwierdził że to na tle nerwowym bez badania, 2 że to przyrost prostaty i
przypisał cholernie mocne lekarstwo ( którego w aptece mi odradzili wiec nie brałem ), 3 przypisał mi
lek na zwalczanie infekcji dróg moczowych ( bez efektów ), nie wykrył jakiś wielkich
problemów po badaniu usg ( jakieś tam ilości wapnia ? nie pamiętam.. ) , stwierdził że muszę zbadać jeszcze spermę. No ale już zmęczony tymi badaniami, poddałem się - kolejny rok minął.
Chce jeszcze dodać że jestem wstanie wytrzymać sporo bez korzystania z ubikacji do ( 3 h ) jednak napięcie czuje oraz ćwiczenia fizyczne w pewnym sensie pomagają( zapominam o napięciu). Po kawie czy koli to już latam co 30 minut.


Teraz znów mam zamiar odwiedzić lekarza, pytanie brzmi urologa czy neurologa ? Nie sądzę że to wszystko na tle nerwów.
Jeśli okaże się to typowym problemem urologicznym to ile może trwać leczenie?
Oraz czy to zapowiada się na poważną chorobę ? Czy są jacyś pewni lekarze w Nowym Sączu ?