Witajcie, mam wadę OL: sfera -1, cyl -0,25 OP: sfera -1,25 cyl -0,5. Mój problem polega, że mimo bardzo dobrej korekcji (w okularach czytam najmniejsze możliwe cyferki na tablicy, chyba 2.0 a w soczewkach 1.7) to w nocy odległe światła nie są takie punktowe, są jak gwiazdy, dość dużo, ale też bez przesady. Zarówno w soczewkach jak i okularach. Czytałem, że to może być od tego małego astygmatyzmu, który nasila się w nocy. Czy to może być prawda? A zespół suchego oka może dawać takie objawy? Lekarz podczas niedawnego badania kontrolnego pod lampą szczelinową, patrzył właśnie na rogówki, spojówki i mówił, że trzeba kupić krople bo jest sucho. Jest na to jakaś rada?