Witam, chodzi o moja mamę rok temu wyszła z raka macicy 2 stopnia ( wszystko wycięte) mama czuła sie dobrze aż od tygodnia zaczęła słabnąć jej lewa ręka nie moze w niej nic utrzymać, obrucic w tej chwili nic nią nie robi, nie jest w stanie. Była u neurologa który zlecił tomografie głowy na wynik trzeba czekać tydzień, nie dostała żadnych leków a neurolog uważa ze mama miała lekki udar. Nic ja nie boli mowi normalnie tylko ta ręka. Co sie dzieje mama uważa ze ma raka mózgu nie wiem jak ja pocieszać, co to moze byc?