Stracil dobra pace mial kredyty i alimenty i tak sie zalamal nerwowo ze wpadl w depresje i nic z tym wszystkim nie robil .Przestal sie kontaktowac z ludzmi ,rodzina od niego sie odwrucila.A teraz traci majatek wart 500 tysiecy i za to ze nie obnizil po stracie pracy alimentow ,to go maja zamknac na rok w wiezieniu.Ma mysli samobojcze.Bo jego brat sie powiesil i on tez o tym mysli.Nie wiem co robic.Wogole nie reaguje na moje rady.Ma 54 lata .Pracowal kierownikiem firmy a teraz jest jak roslina,do bolu jest bezradny .Co mam zrobic.Moze jest chory i potrzebuje pomocy.Prace stracil 3,5 lata temu. Potrzebuje rady.Z gory dziekuje.