Witam, około siedem miesięcy temu miałem problemy z przełykaniem, dusiło mnie i nie mogłem przełykać śliny. Parę tygodni później wszystko się uspokoiło. Teraz natomiast, 2 dni temu będąc w szkolę o mały włos nie zakrztusiłem się wodą. W ten sam dzień płukając zęby udusiłbym się wodą.. Od tamtego dnia mam problemy z piciem, jedzeniem. Gdy jem w momencie mam suchość w jamie ustnej i nie mogę przełknąć jedzenia. Z wodą, herbatą etc jest podobnie, ciężko jest mi je przełknąć, czuję jakąś wewnętrzną blokadę. Przy okazji robię tik nerwowy, ruszam tak jakby gardłem w górę.. Zaczynam się bać coraz bardziej, strasznie uprzykrza mi to życie, nie mogę nic zjeść ani się napić. Dodam, że mam chore zatoki, na które się leczę. Ostatnio nie zażywam żadnych leków. Czym może być spowodowana ta niemożność przełykania? Jak się tego pozbyć.. Mam 17 lat i proszę o szybką pomoc..