Od jakiegoś roku może i wcześniej (nie wiem, rzadko się tam dotykam) nie czuję fragmentu skóry na prawej łopatce, tak jakby mi ktoś tam wstrzyknął małe znieczulenie. Czy to może być coś poważnego, czy raczej się tym nie przejmować? Bo jest to akurat część ciała, w którą rzadko się dotykam i zapominam o tym po pewnym czasie jednak kiedy przypadkiem się tam dotknę to robi mi się smutno niemiło czując jakby ta część nie należała do mnie, wiem jednak, że na lewej łopatce czucie jest normalne - czuję lekkie przesuwanie palca a po tej drugiej tego nie czuję, dopiero jak naprawdę mocno, bardzo mocno się tam uszczypię to coś niecoś czuję pod skórą...
Edytuj Post
