Odpowiedz na ten temat

Witam,
Postanowiłem napisać jeszcze jednego posta jako dokończenie tej sprawy, bo sam nie lubię gdy czytam o czymś co mnie interesuje na forum i brakuje zakończenia. Otóż miałem jeszcze kila dziwnych epizodów, na przykład popiłem trochę wina i zjadłem jakieś ostre kabanosy na noc i w nocy obudziłem się nie mogąc zaczerpnąć powietrza, na szczęście po chwili udało się. Na następny dzień dość mocno bało mnie gardło i w noc miałemy kolejny atak bezdechu, tylko tym razem dłuższy, trzeciego dnia atak był tak silny, że pojechałem na ostry dyżur (na którym nie przyjęto mnie zresztą ). Udałem się więc do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedziałem co się stało, dostałem ipp 20, oraz skierowanie do gastrologa. Dwa miesiące później zrobiłem badanie. Wyszedł refluks, żółć w żołądku, oraz helicobacter pyroli na trzy plusy. Dostałem więc kurację antybiotykową (10 dni) aby usunąć helicobacter. Jestem po i na razie czuję się dużo lepiej. Ponadto trzymam dietę bez: kawy (piłem raz dziennie), napojów gazowanych (sporadycznie sie zdarzało), słodyczy (jadłem ich niewiele wcześniej), cebuli, ograniczyłem alkohol, pomidory, ogórki kwaszone itp. Poza tym wszystko z grilla elektrycznego lub na parze. Może teraz osoba, która to przeczyta będzie miała krótsza drogę do właściwego lekarza, bo jak widać refluks daje różne objawy między innymi laryngologiczne. Największy smutek w tym taki, że pewnie już na zawsze pozostanę z refluksem, który utrudnia życie bardzo, choć niektórzy myślą, że to tylko łagodna zgaga. Zgagi akurat mam niewielkie, ale np. uczucie rozbicia, roztrzęsienia często mi towarzyszy. Ciężko też trenuje mi się na siłowni, szybciej się męczę, odbija mi się i muszę sporo odczekać (1,5-2 h) po jedzeniu, aby móc ćwiczyć. Uważam po części, ze nie zasłużyłem na taki los, bo rzadko jadłem jakieś "śmieci", a tak to zawsze w miarę zdrowo. Nocny tryb pracy, jedzenie w nocy, czasem przedłużające się imprezy, stres, chyba te czynniki trzeba winić. Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzą i mają podobne przejścia!

Pytania

Dzięki za odpowiedź, mam jeszcze pytania:
czy mogę mieć jakieś wirusy, pasożyty itp. w gardle, czy warto robić wymaz? Nie badałem się także na grzyby, pleśnie itp., więc może coś z nieczyszczoną klimatyzacją mogłoby powodować takie objawy?
Czy pomocne mogłyby być także jakieś inhalacje na przykład olejkami eterycznymi- mięta itp?

Dzięki za odpowiedź, mam jeszcze pytania:
czy mogę mieć jakieś wirusy, pasożyty itp. w gardle, czy warto robić wymaz? Nie badałem się także na grzyby, pleśnie itp., więc może coś z nieczyszczoną klimatyzacją mogłoby powodować takie objawy?
Czy pomocne mogłyby być także jakieś inhalacje na przykład olejkami eterycznymi- mięta itp?

Płytki krwi są w normie, takie wartości nie wymagają kontroli.
Prześwietlenie zatok nie zawsze wykaże stan zapalny zatok, jeżeli nie towarzyszy im obrzęk i niedrożność nosa oraz zaleganie ropnej wydzieliny w zatokach. Nie wyklucza zatem przewlekłego zapalenia zatok.
Można podjąć próbę wykluczenia refluksu żołądkowo - przełykowego wykonując gastroskopię, jednak związek z częstymi przeziębieniami sugeruje raczej inną przyczynę. Być może zadymienie (?) w klubie powoduje chroniczny stan zapalny gardła (suchy nieżyt gardła) a spływanie wydzieliny jest następstwem mechanicznego oczyszczania zatok, niezwiązanego ze stanem zapalnym. Warto spróbować nawilżać błonę śluzową gardła i nosa (olej sezamowy, sól fizjologiczna - zakrapiać tym nos), płukać gardło lekko hipertonicznym roztworem soli w szklance przegotowanej wody. Pozdrawiam!

Płytki krwi są w normie, takie wartości nie wymagają kontroli.
Prześwietlenie zatok nie zawsze wykaże stan zapalny zatok, jeżeli nie towarzyszy im obrzęk i niedrożność nosa oraz zaleganie ropnej wydzieliny w zatokach. Nie wyklucza zatem przewlekłego zapalenia zatok.
Można podjąć próbę wykluczenia refluksu żołądkowo - przełykowego wykonując gastroskopię, jednak związek z częstymi przeziębieniami sugeruje raczej inną przyczynę. Być może zadymienie (?) w klubie powoduje chroniczny stan zapalny gardła (suchy nieżyt gardła) a spływanie wydzieliny jest następstwem mechanicznego oczyszczania zatok, niezwiązanego ze stanem zapalnym. Warto spróbować nawilżać błonę śluzową gardła i nosa (olej sezamowy, sól fizjologiczna - zakrapiać tym nos), płukać gardło lekko hipertonicznym roztworem soli w szklance przegotowanej wody. Pozdrawiam!

Osłabienie, spływanie wydzieliny po gardle, gula w gardle, częste podziębienia.

Witam,
Od około kwietnia borykam się z dziwnym uczuciem w gardle, jakby za dużo flegmy, której nie mogę odchrząknąć, a także często uczucie bolącego gardła, infekcji, dodatkowo osłabienie, wypadanie włosów, trochę podkrążone oczy, czasem uczucie duszności, obfitsze pocenie się na twarzy i ciele.
Przed tymi objawami miałem dziwnie częste przeziębienia, raz w grudniu potem dwa razy miesiąc później.

Badania już wykonane:
Alergolog: badanie na pyłki podstawowe, brak alergii, dalsze badania wkrótce
Badania krwi: wykazały obniżone płytki krwi - 153 tys, a norma według badań 163-337
Tarczyca- TSH choć dawno nie robiłem badań, to wcześniej wychodziło ok.
Badanie u laryngologa, prześwietlenie zatok: nic nie wykazało, lekarz także niczego nie stwierdził, przepisał Avamys, który chwilę brałem, ale odstawiłem, ponieważ niczym nie skutkował.
Hiv: wynik ujemny


O sobie:
Pracuje w klubie (dyskotece) 2 razy (czasem 3) w tygodniu w nocy, reszta tygodnia wolna, w pracy jest klimatyzacja.
Prowadzę unormowany tryb życia, rzadko piję, trenuję na siłowni, odżywiam się jak sądzę różnorodnie i raczej zdrowo. Główny nacisk na produkty wysoko białkowe: kurczak, twarogi itd.

Proszę o poradę jakie kroki dalej zrobić w kierunku rozpoznania co mi jest. Czuję się coraz gorzej i wpływa to negatywnie na wszystkie aspekty życia. Teraz myślę o wykonaniu badań gastrologicznych pod kątem refluksu, kolejnych badań krwi, myślałem także o zrobieniu jakiegoś wymazu z gardła (heliobacter, candida itp), ale nie wiem gdzie i jak to zrobić.
Proszę o pomoc z góry dziękuję!
Łukasz