Odpowiedz na ten temat

Cytując podręczniki: wirusów jest od zaje... Tak samo bakterii.

Ma Pani 4 opcje:

1. Szukać który to jest robiąc co chwilę badania, wydając na to kupę pieniędzy, zarażając przy tym mnóstwo osób. I ryzykując kolejną infekcją przy iniekcji np. nieuleczalne HCV, niby nic, niby statystycznie rzadko bywa ale w swoim najbliższym otoczeniu mam jedną taką osobę co tak skończyła.
2. Leczyć to infekcję np. witaminą C i środkami NLPZ które w dużej mierze są bez recepty. Pochodne efedryny również są przydatne jak widać powyżej (szaszetki, krople i inne cuda na grypę mają często te trzy, czasem coś wykrztuśnego albo inne cuda). Od niedawna tylko jeden lek przeciwwirusowy jest bez recepty.
3. Olać i poczekać aż samo przejdzie albo okaże się że to jest coś innego.
4. Na upartego zrobić prywatnie lub u lekarza pakiet badań podstawowych w tym np. tsh i elektrolity (potas, sód) czy nawet próby wątrobowe.

Mnie też łamie od paru tygodni a moją opcją jest punkt 3. Osobiście chodzę do lekarza tylko wtedy gdy wiem, że jest coś grubego, również jak widać powyżej. Ostatnio było to parę tyg. temu od kiedy mnie łamie - tak jak napisałem ktoś na mnie nachyrlał, nie zasłonił pyska i poszedł sobie jak gdyby nigdy nic.

Infekcja wirusową od ponad miesiąca ? Od tego czasu co tak źle się czuje nawet kataru nie miałam i nie mam

I nie lecz się sam... Swego czasu miałem pulmonologa co wpierw mnie pytał a potem to samo zlecał... ale głupi z pewnością nie jest.

Wieki temu po którymś z wielu wielu wielu tk klp (chyba muszę je olać bo w końcu kitnę na co innego) była sobie mleczna szyba, posiew (w jego opinii powinienem dawno kojfnąć a nic mi nie było), klindamycyna, cyprofloksacyna, a po tym ostre zapalenie przełyku (ma się to szczęście z lekami...). Jedyne co zrobiłem to olałem klindę, a brałem 3g wit c i stykło. Sporo mi zostało, to się przydało po tym jak po drenie z odmy usuwałem sam sobie zaropiałe szwy (gorączka i takie tam - poszp. zap. płuc?) operacyjnie bo nie dało się przeciągnąć. Przerobiłem jeden pokój na salkę op. nowe kombinerki wysterylizowane i dwa nożyki chirurgiczne. Zatrudniłem asystentkę która zemdlała po pierwszej kropli krwi :/ Kazał pan, musiał sam. A jakiś miesiąc temu wycinałem sobie coś ciemnego z prawej ręki lewą (w ten czw byłem u neurologa przez m.in. niedowład tej lewej a ten mnie na MRI...). Oczywiście, po zabiegu skonsultowałem się z chirurgiem

lepiej bądź ostrożny i nie jadaj jak cukierki bo to w końcu jest lek :P

Może. Sam mam przewl. zap. zatok od iluś lat. Pseudoefedrynę zjadam jak cukierki. Ale kiedyś to latałem jak odrzutowiec w środku nocy

pochodne efedryny? Gwałtownie? E tam chyba, że jakiś wrażliwiec i mu trochę serducho szybciej zaczęło pracować może mu się wydawało, pewnie ściemnia

BTW. Jak mowa o urojeniach i tbc, przeciwieństwo hipochondryka to mieć ostre zapalenie osierdzia, pomylić z grypą, leżeć w domu, brać wyłącznie polopirynę, mieć ponad 42 stopnie (idąc przy tym spać zamiast dzwonić...), wyleczyć się i przeżyć. Mało prawdopodobne ale przypadek był...

masi, to Ty żyjesz?

Propolis i z powrotem do lekarza.

Jak nery są zdrowe to czasem dawka uderzeniowa wit. c 1-3g (musujące wypite w miarę szybko) na dzień w równych odstępach czasu wystarcza przy niektórych cięższych infekcjach. Tyle że, powyżej 1g na dobę od wielu lat może zlecić wyłącznie lekarz, po drugie nie znam Pani dokładnego stanu zdrowia (nie wiem czy nawet 0.5 grama zaszkodzi w tym przypadku), po trzecie po tym leczy się nery z piasku/kamieni (np. żurawina), a po czwarte, nie jestem lekarzem

masi, masi, Ty mi powiedz apropo od kiedy pochodne efedryny w malej dawce (fenylefedryna 12mg) podnoszą gwałtownie temp. ciała (dokładnie ile niestety nie wiem) i leczą z grypopodobnej infekcji? Mam u siebie hipochondryka z gorączką (teraz już nie) i dałem mu byle co bo nie mogłem już go słuchać kolejny dzień i tak właśnie podziałało. Efekt autosugestii? BTW. grypa myślę że to nie jest, tzn. u niego. Wiek jakieś 57 lat, lata temu przebyte tbc (...) ale z "wywiadu" właściwie leczone, rzadko choruje, generalnie zdrowy, leczy się starymi "domowymi" sposobami (np. oparzenia za pomocą jajek), nadużywa alkoholu i z głową bardzo "nie równo". Podobno nie miał po niej euforii, profilaktycznie zwiałem. Wiem raczej tylko tyle. PS. chyrla... :/ Ale tbc to raczej nie jest bo nie osłabił na tyle odporności, możliwe że ja coś złapałem w ośrodku (jak dla mnie lekkie przeziębienie jak mnie jeden dziadek zachyrlał) i ja jego zaraziłem.

przyczyną może być infekcja np wirusowa.

podwyższony poziom limfocytów

Witam.
Mam 20 lat i już od dłuższego czasu (ok ponad miesiaca) codziennie jestem taka senna, mogłabym spać godzinami, czuje ból we wszystkich kościach . Dzisiaj zrobiłam morfologie krwi . Wszystko jest dobrze prócz podwyższonych limfocytów i MCHC.
LYM- 42.6 (20.0-34.0) , MCHC-35.7 (32-35) .
Co może być przyczyną takich objawów?