Duszności, niski niedobór żelaza, ból w płucach, drgawki. Co się ze mną dzieje?
Witam
Mam 16 lat. Od jakiegoś czasu niepokoi mnie pewna sytuacja. Około trzy tygodnie temu wybrałem się z kolegą na bieganie. Zrobiliśmy około 8 kilometrów w niecałe 40 minut. Dzień potem, na chrzcinach brata poczułem się bardzo dziwnie, zrobiło mi się duszno, czułem dziwne pieczenie całego ciała i ogólne myślenie tylko o tym "co mi się dzieje?". Po powrocie do domu uczucia te nie przestały mi dokuczać. Pod wieczór ciągle miałem duszności, kołatanie serca, dosyć częstą ochotę wypróżnienia się, po wypróżnieniu się dostałem drgawek. Czułem się tak okropnie, że żeby zasnąć potrzebowałem puścić przez słuchawki muzyki, tylko to pomogło. Minął tydzień, duszności (w sensie takim, że co chwilę muszę zaczerpnąć powietrza do maksimum), co jakiś czas kołatania w sercu i pieczenia w płucach nie ustały. Najczęściej je mam jak tylko o tym myślę. Jak rozmawiam z kimś, itp. to nic takiego złego mi się nie wydarzy. Zauważyłem również, że czytanie o chorobach, które mogę mieć (mając takie objawy) sprzyjają mi i te dziwne uczucia ustają. Poszedłem do lekarza, zrobiłem morfologię i okazało się, że mam lekki niedobór żelaza. Nie pamiętam, ale było to około 50-coś, a 70 według skali naszej poradni to minimum. W związku z tym przepisano mi żelazo (Ferrum Lek), kwas foliowy i witaminę B6 (bodajże). Po tygodniu przyjmowania leku nic tak mocno się nie poprawiło. Zmieniłem lekko dietę na zawierającą więcej żelaza. W jeden dzień rano po przyjęciu Ferrum Leku dostałem takiego dziwnego kołatania serca, że tylko czułem jak w bardzo dziwny sposób bije moje serce. Po kilku dniach znowu poszedłem do lekarza, bo zacząłem kaszleć, mieć gorączki, drgawki, ciągle mi było zimno, itp. Lekarz rodzinny powiedział, że to coś z tchawicą. Nie powiedział dokładnie o co chodzi. Przepisał mi HITAXA (Kupiłem lek zastępczy "Jovesto") i lekarstwa na przeziębienia. Dodam, że lekarz zabronił mi przyjmować żelazo w tabletkach. Co prawda gorączka ustała, uczucie zimna również, lecz kaszel nadal występuje. Dodatkowo ten kaszel jest suchy, czasami odrywa się wydzielina. Po niecałym tygodniu znowu zacząłem przyjmować żelazo, razem z Jovesto. Na poprzedniej jeszcze wizycie lekarz kazał mi iść do kardiologa. Poszedłem i niby wszystko okej. Naprawdę czuję się źle i chciałbym się z tego wyleczyć. Jestem ciągle przemęczony, codziennie w ciągu dnia śpię. W szkole prawie zasypiam. Bolą mnie płuca (od czasu do czasu, po kaszlnięciu również czasem bolą), czasami (teraz rzadziej) występuje kołatanie w sercu. Mam również uczucie przepływu krwi przez moje nogi. Czuje jak ta krew płynie po prostu, bardzo dziwne uczucie. Dodatkowo - jestem przemęczony, że po wejściu na trzecie piętro muszę odetchnąć i czasem nawet usiąść. Mam po prostu już tego dosyć, trzeci tydzień się z tym męczę i naprawdę różne myśli przechodzą mi przez głowę. Chcę z tego wyjść. Pomóżcie mi proszę, co mogę zrobić? Rodzice wiedzą o tych objawach i nie wiedzą do jakiego lekarza mają mnie wysłać. We wtorek idę znowu do lekarza rodzinnego, bo wciąż kaszlę i mam bóle w klatce piersiowej. No i te duszności, które występują nonstop. Przez cały dzień i przez całą nocą. Mam tego dość... :/