Opóźniająca się miesiączka,brak seku,stres,lekka obawa...
Witam,
Piszę do Was z prośbą o udzielenie mi odpowiedzi na nurtujące pytania które nie spuszczają mi snu
z powiek ostatnimi dniami.
Ogólnie rzecz biorąc spóźnia mi się okres (tj. ostatni miałam 25 lutego, a więc dziś mija 35 dzień bez)
Jestem z moich chłopakiem od 8 mc(Ja mam 23,On 24) lecz do dziś ze względu osobistych nie zdecydowaliśmy się na seks.
Zawsze gdy oddajemy się tak zwanemu pettingowi uważnie dbamy o to żeby była założona prezerwatywa,
nigdy nie zdarzyło żebyśmy nie mieli zabezpieczenia.
W czasie tak zwanych igraszek najdalej gdzie sie zapędziliśmy to obupójnie stymulowanie swoich częsci intymych,
lecz zawsze w prezerwatywie, nigdy On nie dotykał Jej fizycznie bez zabezpieczenia.
Dodam też że moje okresy przychodziły wydaje mi się dość regularnie , 25 lutego dostałam okres po 31 dniach ,a więc
równie w 32 dostałam.
Dziś mija 35 dzień bez okresu, czy możliwe jest żeby męskie nasienie mogło by przedostać się jakimś cudem podczas
gdy On dotykał,stymulował Ją ręką ( zawsze uwaznie oboje dbamy o to żeby nasze dłonie były czyste,a gdy dochodzi do
wytrysku,bo myjemy swoje dłonie - więc na 100 % nie jestem pewna czy wytarta sperma mogłaby dalej być na jego palcach)
wydaje mi się to niemozliwę ,nawet dla samej ciekawości sprawdziłam jak miesiączkowałam rok temu-
w czasie gdy uczyłam się do obrony dyplomu licencjackiego ,okres spóźniał mi się 39 dni ,lecz wtedy byłam
sama , dopowiem też że pamiętam że w tamtym roku dość późno zmieniała się nam w Polsce pogoda,więc
być może ma to też znaczenie ?
Jestem na 99% pewna że nie powinnam się obawiać ciąży chociażby ze względu że do zapłodnienia może dojść
kiedy nasienie męskie jest wprowadzone w odpowiedni sposob do narzadów kobiecych,pod tak zwanym
ciśnieniem,a więc On musiały być we mnie i skończyć we mnie ?
Czy powinnam się obawiać czegokolwiek,czy to moje paranoje ?
Byłabym wdzięczna za każdą odp
Pozdrawiam