Post a reply to the thread: desperacja - wyniki badań, brak ginekologa przed świętami - chcemy mieć dziecko
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Dziękuję za odpowiedź ale... właśnie wykonałam test .. trzeci w tym miesiącu bo dziś jest 50dzień bez miesiączki... i okazuje się.. że JESTEM W CIĄŻY!! Boże jakie wspaniałe uczucie... już sie nie mogę doczekać aż mąż przyjdzie z pracy i mu o tym powiem.. tyle co wróciłam z apteki i kupiłam jeszcze dwa inne testy.. tak dla potwierdzenia tylko co teraz? potwierdzenie u ginekologa.. mam nadzieje w poniedziałek tylko co z tą tarczycą? czy jeśli mam niedoczynność, to czy moze w jakikolwiek sposób zagrozić dziecku? i co ze stanem zapalnym wykrytym po cytologii?? Z góry dzięki za odpowiedź!
Witaj Kochana! Proszę nie panikuj. Po tabletkach hormonalnych okres trochę wariuje dlatego niektórzy ginekolodzy radzą aby zaczekać 6 miesięcy. Jak na 27 latkę to Twój wynik tarczycy jest za wysoki. Możliwe że masz niedoczynność tarczycy. Dlatego na początku proponuje udać się do specjalisty a w drugiej kolejności starać się o maleństwo. Naprawdę nic się nie stanie jeśli poczekasz z tym jeszcze trochę.
desperacja - wyniki badań, brak ginekologa przed świętami - chcemy mieć dziecko Witam, mam 27 lat i postanowiliśmy wspólnie z mężem, że chcemy mieć dziecko. od 7 lat brałam tabletki YAz, 4 miesiące temu odstawiłam i okres miałam co 36-37 dni (ucieszyłam się ze w miarę regularnie) po czym w czwartym miesiącu nie dostaje okresu już od 48dni.. i nie jestem w ciąży, bo robiłam test i czuję się dobrze. W międzyczasie wybrałam się do ginekologa na szereg badań. Wyszło mi: cytologia-zapalenie (ale to standard, bo nigdy nie miałam super cytologii - brałam lekarstwa a później się nawracało, przypuszczam, że przez nadżerkę, ale mój ginek mówi, że jest mała i nie ma co jej zamrażać, że często zanika po ciąży itp.) mocz i morfologia w porządku, ale za to TSH, czyli tarczyca wyszła mi 4,17 a pisze tu, że norma to 4,20. Byłam dziś u ginekologa, ale powiedziała mi, że mnie nie przyjmie, bo nie jestem jej pacjentką! Mój jest dopiero po świętach, a prywatni też robią sobie wolne na święta i są krócej.... czyli jestem w czarnej....;/(tak wogóle to nie wiem za co ja miesiąc w miesiąc płacę 1000zł zus za bezpłatne leczenie?!) mój ginek telefonicznie powiedział, że powinnam sobie zrobić badania z obciążeniem, żeby sprawdzić co z tą tarczycą.. Najgorsze jest to, że jak się zagłębiłam w temat to chyba mam niedoczynność - od zawsze mi zimno; nigdy nie byłam szczuplutka, choć jem normalnie, albo nawet mało; mam problemy z zaparciami-nie zawsze, ale często; jestem wiecznie zmęczona; mam problemy z koncentracja; łamliwe włosy no i nieregularne miesiączki od zawsze...;/ trochę się dołuję, między świętami postaram się dostać gdziekolwiek do ginekologa i zrobić te badania z obciążeniem, ale Powiedzcie mi czy: 1) normalnie się starać zajść w ciążę jak już dostanę ten okres? - są testy owulacyjne, więc mogę łatwo zbadać kiedy mam dni płodne, czy lepiej się wstrzymać - bo wszystko co tu napisałam może mieć wpływ na prawidłowy rozwój płodu? bo nawet jak coś to przecież można się leczyć też w ciąży, nie? chyba są leki bezpieczne dla kobiet w ciąży? 2)i powiedzcie mi jeszcze już tak z czystej ciekawości.. jeśli jest taki mój przypadek i teraz powiedzmy dostaję okres to kiedy miałam teoretycznie dni płodne?? po ok 18 dniach (tak jak przy normalnym cyklu) czy to się wydłuża tak jakby 47:2 bo jeżeli ta druga opcja.. to czy to znaczy, że mogłam jeszcze nie mieć dni płodnych(no bo w sumie nie wiem kiedy dostanę okres)? wiem, że może to głupie pytanie jak na 27latkę - wiem jak się liczy dni płodne przy cyklu normalnym.. ale co jeśli komuś się tak wydłuża? bo nie badam sobie temperatury ani nie prowadzę obserwacji śluzu. Pozdrawiam i dziękuję za poradę.
desperacja - wyniki badań, brak ginekologa przed świętami - chcemy mieć dziecko
Zasady na forum