Odpowiedz na ten temat

Gronkowiec czy Alergia?

Witam!
Od pewnego czasu borykam się z pewnym dość kłopotliwym problemem. Otóż bardzo często choruję albo na zapalenie gardła albo na zapalenie zatok. Za każdym razem lekarz przepisuje mi antybiotyki, po których choroba zawsze ustępowała, jedyny problem był taki, że po każdej antybiotykoterapii mój organizm ciężko się regenerował ciągle mi się kręciło w głowie i miałam nudności. Problem ten rozwiązałam tabletkami na hemoglobinę, które polecił mi farmaceuta. Ostatnio byłam znów chora (zapalenie gardła) i udało mi się wyleczyć za pomocą antybiotyków, lecz niestety choroba powróciła po miesiącu, lecz przeszłam ją dużo gorzej, niż poprzednie. Pierwszego dnia miałam od rana gorączkę (38 stopni) która utrzymywała się aż do późnego wieczora i nie można było jej zbić żadnymi tabletkami, ani okładami. Ogółem chorowałam trzy tygodnie. Gdy minęło półtora tygodnia udałam się do lekarza, który zalecił mi wybrać do końca antybiotyk. Co prawda gorączka i inne objawy ustały, ale ciągle bardzo bolało mnie gardło, gdy już w trzecim tygodniu choroby postanowiłam wrócić do szkoły, poszłam po raz któryś z kolei do lekarza, który stwierdził, że nadal mam zapalenie gardła i nie wie co ma ze mną zrobić, powiedział również, że podejrzewa u mnie gronkowca i wypisał skierowanie do laryngologa. W końcu ból gardła ustąpił i wyglądało na to, że już wszystko w porządku, ale niestety już po pięciu dniach znów strasznie boli mnie gardło, mam zapchane zatoki i okropnie boli mnie głowa. Już nie wiem co mam robić, bo mój lekarz już sam na prawdę nie wie co ma ze mną począć a do laryngologa jest się ciężko dostać w moim miejscu zamieszkania. Zastanawiam się te, czy przypadkiem nie mam jakiejś alergii, gdyż mam okropnie rzadka, żółta wydzielina, na którą nawet krople do nosa nie pomagają a tylko pogarszają, bo gdy tylko zakropię sobie nos odczuwam bardzo silny ból zatok. Czy jest możliwość, że jest to alergia? a może sprawka zbyt częstych antybiotyków? No i czy jest możliwość, bym miała gronkowca? Raczej nie miałam kontaktu ze środowiskiem w którym żyje ta bakteria.