Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Guzy, pieczenie, swędzenie, ból BRAK DIAGNOZY

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 04-06-2013, 08:03
    Nie zarejestrowany

    Guzy, pieczenie, swędzenie, ból BRAK DIAGNOZY

    Mój problem zaczął się około 1,5 roku temu.
    Pierwszy raz trafiłam do lekarza dermatologa. Problem dotyczył okrutnego sfędzenia z tyłu głowy na linii końca włosów. Dochodziło do podrażnienia skóry, ran. Lekarz przepisał maści, jakiś olej wykonany na zamówienie w aptece. Efektu nie przyniosły przepisane specyfiki. Udałam się do kolejnego dermatologa. Przepisana została inna maść. Nie przyniosło rezultatu. Pomogłam sobie maścią ELOCOM. Ta przynosi mi ulgę. Smaruję miejsce 3 dni. Co powoduje zniknięcie objawów przez 1-2 miesiące. Po tym czasie objawy wracają i tak
    w koło. Niestety do tego problemu doszedł inny bardziej dokuczliwy. Na ciele zaczęły pojawiać się czerwone plamki, które pieką, swędzą, a następnie zamieniają się w wypukłe guzki, które utrzymują się do 24 godzin i bardzo bolą.
    Zawitałam do lekarza rodzinnego. Została skierowana na szereg badań. Na tarczyce, wątrobę, robaki. Badana powtarzałam 3 razy. Wyniki wychodziły w normie. Lekarze nie potrafili stwierdzić co mi jest. Udałam się do jeszcze jednego poleconego dermatologa. Efekt podobny, lecz tu doszły jeszcze leki antyhistaminowe, po których efekt był jeszcze gorszy. Objawy nasiliły się. Lekarz kazał odstawić leki. Stwierdził, że bardzo mu przykro ale on już ze swojej strony zrobił wszystko i nie może mi pomóc.
    Byłam zrezygnowana. Ciało bolało mnie. Nie mogłam ubrać się w to co chce, lecz w ubrania zasłaniające maksymalnie dekolt, szyję, ręce, nogi.
    Bolące, piekące bąble pojawiały się na piersiach, boku tułowiu, kręgosłupie, nogach, dłoniach, nawet pod stopami co utrudniało mi chodzenie.
    Zauważyłam, że na głowie często pojawiały mi się guzy. Na początku pomyślałam, że się uderzyła (mieszkanie na poddaszu) i nie pamiętam. Ale raz w tygodniu guz bolący na głowie? One zaczęły wyskakiwać na głowie. Do dnia dzisiejszego. Pojawiają się i za 10 – 20 godzin ich nie ma.
    Pewnego wieczoru doszedł jeszcze jeden objaw. Okropne pieczenie w klatce piersiowej, brak możliwości pełnego oddechu. Przestraszyłam się. Trafiłam na pogotowie. Miałam bardzo niskie tętno. EKG wyszło w normie. Pani wysłuchała mnie i zasugerowała, że objawy mogą być spowodowane stresem jaki przez ostatnie lata mi towarzyszył.
    Kolejna wizyta była u jeszcze innego lekarza rodzinnego. Przepisano mi leki uspakajające. Nie widziałam po nich żadnego efektu więc je odstawiłam, gdyż jedyna zmiana to ciągła ochota na sen.
    Do dnia dzisiejszego wstaje z bolącymi guzami. Najgorsze bolą chyba te na rękach bo są najczęściej. Ból można porównać do zapalenia żył. Nic nie mogę dźwignąć. Nawet siatki
    z niewielkimi zakupami bo objawy się pogarszają i pojawiają się w innych miejscach – na nogach. A nie ukrywam, że w ostatnich 2 latach dźwigam wszystko ja. Mąż jest po operacjach i nie można mu nic dźwigać.
    Jestem już tak zrezygnowana że nie chce mi się nic. Zaczynam wpadać w depresję. Mam huśtawki nastroju. Moje życie zamieniło się w koszmar i nikt nie potrafi mi w moim mieście pomóc.
    Wczytywałam się w mnóstwo artykułów z podobnymi problemami. Robiłam listę i po kolei wykluczałam na podstawie wyników z badań. Wprowadzałam dietę, aby wykluczyć uczulenie na jakiś składnik jedzenia. Myślałam o rumieniu, pokrzywce.
    Jedyna część ciała na której guzy nie wyskakują to twarz.
    Proszę pomóżcie mi. Jeden lekarz myślał nawet żeby położyć mnie do szpitala na szereg badań ale nie wiedział z jaką diagnozą i na jaki oddział. Służba zdrowia w moim mieście jest
    do bani.
    Proszę o poradę. Co jeszcze mogę zrobić. Gdzie pójść po pomoc. Za chwilę będzie wiosna - lato. Nie wyobrażam sobie wyjścia do pracy. Wyjechania z dzieckiem na wakacje.
    Nie wspomnę że mojego życia intymnego nie ma już w ogóle . Mam 30 lat. I nie chce mi się już żyć.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317