Post a reply to the thread: Przykry problem...
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Cukrzycy nie mam, a badań hormonalnych nigdy nie miałam robionych. Oczywiście lekarze nie zalecili mi tego. Mam generalnie trochę niewielki budżet a ceny niektórych badań mnie przerażają. Powinnam zaproponować to mojemu lekarzowi? Czy poczekać aż mój Luby wreszcie zrobi co należy i znów się wyleczyć "tradycyjnie"?
a cukrzycy, problemów hormonalnych nie masz?
Doskonale cie rozumiem przechodziłam dokładnie to samo co ty non stop stany zapalne pieczenia, swedzenia i tak przez jakies 2 lata sie meczylam, nic nie pomagalo zadne leki, masci, a ntybiotyki itp lekarze rozkladali rece co dalej mozna zrobic wykonalam rozne badania posiewy,badanie mikrobiologicznei wiele innych, maz nie chcial sie przebadac tez myslalam ze wina lezy po jego stronie, w koncu trafiłam na bardzo dobrego lekarza pokazalam wszystkie wyniki badan, opowiedzialam dokladnie od poczatku co sie dzieje i on od razu na pierwszej wizycie zlecil mi pojechac do krakowa do katedry mikrobiologii Collegium Medicum UJ i tam zrobic jeszcze raz wszystkie badania napisal mi jakie i postanowil zeby podac mi autoszczepionke jest to troche kosztowne i podobno nie zawsze pomaga ale to byla moja ostatnia deska ratunku wóz albo przewóz postanowilam wykonac to wszystko i od zakonczonej autoszczepionki minelo juz ze dwa lata i nie mam najmniejszego problemu, pomogla mi i teraz nie wiem co to znaczy stany zapalne i te inne nieprzyjemne dolegliwosci zaden inny lekarz nie powiedzial mi ze jest wogole cos takiego jak ta autoszczepionka, jestem bardzo zadowolona bo naprawde pomogło
Przykry problem... Witam Już od dwóch lat borykam się z różnymi stanami zapalnymi. Najpierw co miesiąc leczyłam zapalenie pęcherza, a teraz nieustannie mam białe, serkowate upławy. Chodzę od ginekologa do ginekologa i dostaję różne leki. Ostatnio zostałam u najlepszego i uświadomiłam sobie, że to musi być wina mojego partnera. Bo to nie możliwe bym w wieku 21 lat miała co chwilę tę przykrą dolegliwość. Dbam o higienę, ale nie staram się również przesadzać, odżywiam się zdrowo, biorę probiotyki jak mi zalecano, wygotowałam nawet bieliznę nie mówiąc o lekach różnych które brałam. Ale co z tego? Mój partner robi badania od pół roku, po wcześniejszych wojnach. No bo jak to? On by coś miał...to wszystko odbija się na naszym pożyciu seksualnym. Mnie szypi, piecze, boli, swędzi, puchnie, a nawet jeżeli nie to się zastanawiam kiedy do tego dojdzie, czy dojdzie, dlaczego dojdzie i seks jest absolutną męczarnią. Z kolei jak seksu nie ma to zaraz narzekanie, że dlaczego nie ma...mam tego dość i zmusiłam go do badań. Zrobił posiew nasienia, ale co z tego jak był to bakteriogram. Myslałam, że posiew to posiew, nikt mnie nie pytał czy bakteryjny czy inny. Zatem czy ja popełniłam błąd? Czy posiewy nasienia się różnią? Czy trzeba podkreślić, że chodzi o grzyba? Jak zagląda pod mikroskop to nie wierzę, że nie widzi grzyba. Ma na pewno, nie ciężko się zorientować. Obiecałam sobie, że nie pójdę do ginekologa dopóki on nie przyniesie mi papierka,że z nim wszystko w porządku. Jakie badania powinien wykonać? Był u urologa, ale w tedy nie miał objawów. Ostatnio miał biały nalot, czyli już mocniej go chwyciło. Na codzień może nawet nie mieć niczego, albo nie dostrzegać tego aż tak. Co mogę zrobić? Czy badanie biocenozy pochwy w moim przypadku może się przydać?
Przykry problem...
Zasady na forum