Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Nie wiem do końca co mi jest, może nerwica?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 11-26-2018, 16:21
    marjanka22
    Nerwica na studiach..... bardzo możliwe. Ja miałam właśnie coś takiego, potem wylądowałam w gabinecie na kosnultacji psychologicznej. Wszystko przez to, ze chciałam by rodzice byli ze mnie w koncu dumni. Wiecznie im wszystko przeszkadzało. W koncu sie obudzili, jak trzeba było ze mną iść na terapię. na szczeście trafiłam do świetnego ośrodka Centrum Psychologicznego Sens w Mińsku mazowieckim. Jestem bardzo wdzięczna tamtejszym specjalistom za okazanie mi wsparcia
  • 11-13-2018, 10:51
    Zeberka
    Przede wszystkim powinienes przebadac swoja krew i sprawdzic jak jest z kortyzolem w twoim organizmie.
  • 09-18-2018, 18:05
    Nie zarejestrowany

    hmm

    Zrób sobie badania na hormony, może testosteron masz za niski.
    Ja miałem podobne objawy od złej diety, papierosów, ciągłego bzykania się, siłowni i stresu.

    Po pójściu do endokrynologa wszystko zostało wyjaśnione.

    Byłem u psychiatry, psychologa itd. Stwierdzali nerwicę, zespół aspergera, chorobę dwubiegunową. Gówno się znają, jedynie kasę zmarnowałem.

    Lekarz mi powiedział, że miałem rozwaloną florę bakteryjną jelit. Kazał pić siemię lniane, olej kokosowy i unikać papierosów. Dodatkowo zalecił mi 4 probiotyki na okres 4 miesięcy.

    Zanim pójdziesz do jakiegoś psychologa zainteresuj się swoim ciałem.
  • 09-17-2018, 09:20
    Krelon
    Są tutaj osoby, które starają się faktycznie pomóc i takich ludzi trzeba doceniać. Co do wyeliminowania dolegliwości związanych z nerwicą czytałem np. na stronie konopieizdrowie.pl, że oleje konopne bardzo dobrze sobie z tym radzą. Potrafią obniżyć poziom stresu i ułatwiają zasypianie, a jak wiadomo przy nerwicy często są z tym kłopoty. Nie miałem okazji próbować, ale przekazuję tutaj to, co udało mi się dowiedzieć. Być może komuś tym pomogę.
    Pozdrawiam!
  • 08-03-2018, 11:48
    Nie zarejestrowany
    Taaa.. do specjalisty co od razu rozpozna, chyba wariata, ale to wszyscy widzą - więc? .albo ktoś się tu dobrze bawi, bo niby kto to wie co takiemu ejst, a to przecież widać na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jak ktoś ćpa, albo popala. Albo po prostu pije i mu z tym dobrze. Ale to też do czasu... I jeszcze drugim udziela porad, aby tylko dorzucić swoje trzy grosze. Przydałaby się faktycznie pomoc tym ludziom, a nie bezsensowne aluzje, sugestie, docinki.
  • 08-02-2018, 21:00
    muuu
    zgłosić sie do lekarza najlepiej do specjalniscy on najlepiej będzie wiedział co się dzieje
  • 07-12-2018, 16:46
    Nie zarejestrowany
    Lepiej nie wdawać się w konszachty z ludźmi ze światka artystycznego, to chyba każdy czuje. Tak jak parę postów wyżej - nie mierzyć się z ponad przeciętnie uzdolnionymi, zwłaszcza w ten sposób jak artyści. Być może ten pan pracuje nad ich własnymi problemami - ale z czego one wynikają i jakie to są? - Nadmiar popularności, albo brak popularności? I co by miała przynieść taka terapia? Poprawę artystycznego imidżu? Po co to komu?

    O ile sobie przypominam, w latach sukcesów Adama Małysza, mówiło się w mediach o roli psychologów w treningu sportowców. To jednak nie jest taki przypadek, prawdaż. Więc - do autora postu powyżej: nie pieprz.

    A, i myślę, że jak ktoś taki, któremu nic nie wychodzi i czuje się zagubiony, chce sobie podnieść samoocenę - to nic złego, każdy chce - to od czasu do czasu, niech pomoże komuś słabszemu. A psycholog, mógłby go naprowadzić, pomóc przełamać lęk przed odrzuceniem, podpowiedzieć jak zacząć, żeby się chłopak trzymał i szedł do przodu.
  • 07-12-2018, 07:40
    Nie zarejestrowany
    Jest mnóstwo zawodów, które nie wiążą się ze stresem. Ale mimo wszystko i tak bym radziła skorzystać z konsultacji z dobrym psychologiem ranking.abczdrowie.pl/s/psycholog/krak%C3%B3w Mi bardzo pomógł mgr Marcin Szlaga
  • 07-11-2018, 20:28
    gosc2
    Cytat Napisal Nie zarejestrowany Zobacz post
    Terapia u dobrego psychologa. Na brak pewności, stany lękowe - opowiedzieć co je powoduje. Może sytuacje, które warto w obecności specjalisty sobie przypomnieć, żeby otrzymać pomoc - zrozumienie i interpretację tego co się dzieje i w jaki sposób do tego doszło. Oraz wiedzę jak radzić sobie z tym co dręczy, a często są to po prostu przykre wspomnienia - porażki o których właśnie pisze autor tematu. Jak również, aby nauczyć się rozpoznawać sytuacje w których nie ma szans na powodzenie. W tym jest rola dla psychoterapeutów, aby pomagać tym, którzy się w życiu gubią.
    Niestety, ale naiwne to, że psycholog poprowadzi za rączkę. Jeśli ktoś sobie nie radzi, bo zwyczajnie brak mu zdolności do tego stopnia, że nawet ciało się buntuje - nie wytrzymuje napięcia, stresu - to nie ma się co porywać z motyką na słońce i lepiej pożegnać ambitne plany, które nie mają szans się ziścić.... Chociaż właściwie, co to za plany - aby dorównać w nauce lepiej predysponowanym od siebie? I co dalej?
    Moim zdaniem, lepiej w młodym wieku podjąć pracę, na miarę swoich możliwości. Wykonując pracę, niewymagającą specjalistycznej wiedzy, za to nawiązując pozytywne relacje koleżeńskie, czerpać satysfakcję z tego, że się jest z ludźmi, z których każdy (no prawie...) ma jakieś cele i plany - po prostu nadzieje i na to przyszedł zarobić. Z tym można porównać swoje, aż w końcu odnaleźć się, jak nie w jednej pracy to w innej. No i zarobione pieniądze, to przecież coraz większe możliwości właśnie poszukiwania i dokonywania zmian, aby realizować następny cel, którym może być np. zakup samochodu, albo wyjazd... cokolwiek. Ale to przyszłość - całkiem realna. Warto zacząć od książek motywacyjnych, w ogóle czytać o ludziach, a nie naukowe. Po prostu o tym co się przydaje w życiu, takim jakie się ma - jak zadbać o zdrowie, to też.
  • 07-10-2018, 19:48
    Nie zarejestrowany

    Jak z tego wyjść

    Terapia u dobrego psychologa. Na brak pewności, stany lękowe - opowiedzieć co je powoduje. Może sytuacje, które warto w obecności specjalisty sobie przypomnieć, żeby otrzymać pomoc - zrozumienie i interpretację tego co się dzieje i w jaki sposób do tego doszło. Oraz wiedzę jak radzić sobie z tym co dręczy, a często są to po prostu przykre wspomnienia - porażki o których właśnie pisze autor tematu. Jak również, aby nauczyć się rozpoznawać sytuacje w których nie ma szans na powodzenie. W tym jest rola dla psychoterapeutów, aby pomagać tym, którzy się w życiu gubią.
  • 07-10-2018, 19:10
    Nie zarejestrowany
    Cytat Napisal violetta111 Zobacz post
    Ja również testowałam na ból głowy te olejki i również z czystym sumieniem mogę polecić, działają niemalże natychmiast i na bardzo długo hamują nawrót bólu głowy. Oprócz tego są na bazie naturalnych substancji także nie łykamy chemii która na jedno może i działa ale przykładowo na żołądek bardzo szkodzi taka typowa tabletka od bólu głowy.
    No, ale czy z całą pewnością? To, że coś komuś pomaga, nie znaczy, że zadziała u każdego. Po co zaraz powoływać się na górnolotne hasła, jak że coś jest naturalne, więc... czyste jak sumienie? A jak sztuczne, to powoduje wyrzuty sumienia? Ludzie, nie piszcie takich bzdur. Autor pytał co mu jest - no to pewnie miał na myśli, aby też wszystkim coś naturalnego polecić - czego może jeszcze nie próbowali, tak jak on wielu rzeczy próbował i mu słabo wychodziło....
    Ciekawe czy już mu minęło, to załamanie jakieś, czy co?
  • 07-09-2018, 21:26
    violetta111
    Cytat Napisal marcelina23 Zobacz post
    Mi na tego typu dolegliwości bardzo zbliżone do tych o których piszecie również pomogły rozmowy z psychologiem otrzymałam mnóstwo wsparcia i teraz jest o wiele lepiej jednak mi towarzyszyły tez straszne bole glowy bezsennosc nie moglam sobie poradzic z tym proszki nie dzialaly jednak odkrylam na stronie konopieizdrowie.pl taki specyfik jak olejek konopny czytalam o jego wlasciwosciach sporo osob chwalilo i nie zawiodlam sie. Polecam Wam wszystkim to sprawdzic bo warto
    Ja również testowałam na ból głowy te olejki i również z czystym sumieniem mogę polecić, działają niemalże natychmiast i na bardzo długo hamują nawrót bólu głowy. Oprócz tego są na bazie naturalnych substancji także nie łykamy chemii która na jedno może i działa ale przykładowo na żołądek bardzo szkodzi taka typowa tabletka od bólu głowy.
  • 06-26-2018, 07:01
    marcelina23
    Mi na tego typu dolegliwości bardzo zbliżone do tych o których piszecie również pomogły rozmowy z psychologiem otrzymałam mnóstwo wsparcia i teraz jest o wiele lepiej jednak mi towarzyszyły tez straszne bole glowy bezsennosc nie moglam sobie poradzic z tym proszki nie dzialaly jednak odkrylam na stronie konopieizdrowie.pl taki specyfik jak olejek konopny czytalam o jego wlasciwosciach sporo osob chwalilo i nie zawiodlam sie. Polecam Wam wszystkim to sprawdzic bo warto
  • 01-08-2018, 12:04
    Nie zarejestrowany

    stany lękowe i nerwica

    Niestety żyjemy w dość trudnych, stresujących czasach i nie ma się co dziwić, że ludzie są bardziej podatni na nerwicę i tym podobne przypadłości. Mój przypadek jest książkowy :życie na wysokich obrotach, zawsze na pierwszym miejscu w szkole, pracy w domu w życiu...związku. Wszystko ładnie pięknie ale do czasu.....któregoś dnia jechałam pociągiem do pracy...zamknęły się drzwi a ja zaczęłam odczuwać irracjonalny niepokój, serce zaczęło mi coraz szybciej bić....chyba umieram, upadnę, zemdleję, kto mnie podniesie ?...tak było co dzień. Zapisałam się do psychologa w Warszawie na Lwowską 5 i wszystko się wyjaśniło - zaburzenie nerwicowe. Dość długo zajęło mi zrozumienie co się zemną dzieję ale się udało. Teraz już jest lepiej a ja wychodzę na przeciw stanom lękowym.
  • 01-02-2018, 12:32
    stalker8
    [→ medyczka.pl/leki-nasenne-60275#post174662
    Cytat Napisal stalker8 Zobacz post
    To już tutaj linkowałem:
    youtube.com/watch?v=4II07ZflTyI

    To dopiero teraz - tak właśnie konopie wyżrą Ci móg:
    youtube.com/watch?v=kXRUNmgDl-M

    I jeszcze tak:
    youtube.com/watch?v=fTgdTNqND1o
    w sumie, dzisiaj znalezione; nauczka, żeby na smutek nie onanizować się obrazkami i muzyką, takimi jak zalinkowałem wczoraj
    ...i o dopaminie też jest w filmie:
    pl.wikipedia.org/wiki/Zaspokojenie_seksualne

    Mam to życie jakie mam, czasami tracę kontrolę nad tym smutkiem-chyba, odlatuję do świata marzeń dziecięcych, ale nie jest to z powodu tego, że nie mogę przebywać z ludźmi na jakiejś "impreza jest tu a ludzi w pizdu" - tam by mnie sponiewierali jak geja; wolę sam, tak jak już wiele razy pisałem. Bo mnie niszczą, mają żądania i nic.
    Odejdź z Twoją reklamą konopii... bo co...? - będziesz wstawiał tutaj tyle razy, aż kto silniejszy? No to rezygnuję, wstawiaj, jak nie umiesz się zająć czym innym - ja też mało umiem. Nie umiesz. I tyle.
    No i...? Wiadomo "do końca" co mi jest? I jak próbuję sobie radzić z tym?
  • 01-01-2018, 21:57
    stalker8
    brakuje jeszcze jednego linku....
    wikipedia.org/wiki/Polanie_(plemię_wschodniosłowiańskie)#Polanie_w _Powieści_Minionych_Lat
  • 01-01-2018, 19:44
    Nie zarejestrowany
    Malwinka25 - Wszystkiego najlepszego w nowym roku!!

    →[i]youtube.com/watch?v=qpomSS6FauQ[i]
  • 01-01-2018, 17:13
    stalker8
    Cytat Napisal magierka2 Zobacz post
    Żbo w koncu czlowiek jest tym o czym mysli przez caly dzien.
    →youtube.com/watch?v=rn-BWwDC4x0

    Magierka - Cholerka... ulżyło Ci? A pamiętasz ten film: "Tyle mamy w sobie zła ile widzą inni". - Szczęśliwego Nowego Jorku + tekst.
  • 01-01-2018, 12:44
    magierka2
    Żadna nerwica moim zdaniem to wmawianie sobie choroby na sile... zredukuj poziom stresu i nerwow nastaw inaczej umysl zacznij czytac ksiazki motywacyjne, o rozwoju duchowym i bedzie dobrze, bo w koncu czlowiek jest tym o czym mysli przez caly dzien. Dodatkowo mozesz sobie dla poprawienia efektu ze sklepu konopieizdrowie.pl zamowic olej konopny i stosowac na pewno pomoze
  • 12-17-2017, 21:52
    synapsa
    VFS jesteś studentem,streść to opowiadanie do opisu niepokojących Cię objawów ze strony somatycznej i psychicznej.
    Pozdrawiam.
  • 12-17-2017, 14:03
    stalker8
    Jeszcze raz powtórzę: są ciekawsze zajęcia dla mnie, niż oni mają, aż doba krótka. I tyle; następny mój wpis zaraz.
  • 12-16-2017, 11:40
    stalker8
    Ja już wiem, od Malwinki25, co może taki jak w pierwszym poście wątku, przykładowy nieogar, zrobić, napisała mi:
    - iść do opieki społecznej, ale nie sam, ino z kimś, kto wygląda na zaradniejszą osobę, albo po prostu bardziej zadbaną, co nie jest przy mnie trudne, tylko nie mam nikogo takiego, ale nie w tym rzecz - tylko,
    że wtedy tam orzekną, bo sprawdzą, jak urodzony w miasteczku, gdzie go dać - młody, czy starszawy już jak ja, no to może do upośledzonych, albo - i tak będzie notatka urzędowa o tym, że był i jak następnym razem przyjdzie, można mu wskazać gdzie, frajerowi, to już będzie miał małą kartotekę, do dostania szprycówy, nie zgaduję z czego, ale se po tym siądzie na dupie i nie będzie fikał - a my, sylwester, grzaniec, coś tam... narty - o, bo zima już prawie. No z grubsza tak. Za jakiś czas i tak, albo mnie zamkną, albo będę wyglądał, jak ten co go ostatnio spytałem, nie powiem gdzie i o co, ale się dziwię, że jak on to przeżył, mam go przed oczami ciągle, coś ćpał pewnie na ból, bo ni ma innej opcji, ja bym się chyba darł, albo nie - przyzwyczajony, to młodzi się drą, a mi się wydaje, żem młody, a to nie; zresztą, ludzi wnerwiają nawzajem, chorzy są wneerwiający, spokojnie z nimi, są prochy, substancje na nich, uśmiech jak na tym filmie co linkowałem i swoje robi personel, pieniądze bieże, niższy szczebel personelu rotacjapracownicza, bo tak bo to głupie myśli przychodzą personelu od przebywania w takich miejscach, zresztą współcześni ludzie, jak ich sobie wyobrażam, sami potrafią odejść na lepsze miejsce zarobku, a tamci zostają.
  • 12-16-2017, 00:09
    AnnaDor
    Znam sprawę, u mnie psycholog tez właśnie stwierdziła nerwicę. Trochę mi zajęło wyjście z tego, ale już jest dobrze. Pani psycholog bardzo mi pomogła. Na terapię chodziłam do psycholog w Piekarach Śląskich w przychodni Med Orzeł na Kotuchy, jak najlepiej oceniam pania doktor. Tak więc jak ktoś czuje że nie daje rady, że życie go przytłacza, to nie ma na co czekać, trzeba iść do psychologa, nie zastanawiać się i nie bagatelizować sprawy.
  • 11-15-2017, 20:49
    stalker8
    Lepiej psycholog jak już, ktoś z renomą(?). Choć to co piszesz kupy się nie trzyma, może jaja sobie robisz - jeśli nie robisz, to rozmowa z psychologiem nie zaszkodzi; ale żeby to nie było badanie w kierunku odchyłów i wykluczenia, nie idź więc państwowo (tak myślę). ...Kupy się nie trzyma, ale widziałem coś takich krejzoli, którzy funkcjonowali mając swoich zapewne tolerancyjnych znajomych - jak tak, to masz szczęście, spróbuj znaleźć kogoś z psychologów, jak nie pomoże jeden, to idź do innego - myślę: leczenie zębów jest nawet droższe, więc może się opłacić poszukać kogoś pomocnego. Pozdrawiam - wirtualnyś, czy nie.
  • 11-15-2017, 14:11
    Nie zarejestrowany

    stres

    Tak. To nerwica. Może nawet lękowa. Ja mam stwierdzoną. Skontaktuj się ze specjalistą. Psycholog albo od razu psychiatra.
  • 11-14-2017, 22:48
    vfs123

    Nie wiem do końca co mi jest, może nerwica?

    Dzień dobry, mam 20 lat, jestem studentem. Aby zrozumieć moją historię muszę napisać w kilka zdań o moim charakterze i osobie, gdyż być może dzięki temu ktoś z Was znajdzie jakiś element przyczynowo- skutkowy moich problemów w moim życiu. Dodam tylko, że moja doktor rodzinna stwierdziła u mnie nerwicę lękową, lęk społeczny i agarofobię, a wszystkie badania typu tarczyca, morfologia, jonogram zawsze miałem prawidłowe. Mam zaplanowaną wizytę u psychiatry i planuję zapisać się na terapię psychoterapeutyczną.
    Moja historia dzieciństwa jest krótka, zawsze byłem osobą nieśmiałą i wycofaną w grupie jednak potrafiłem znaleźć sobie jakichś kolegów. W podstawówce miałem lekkie problemy z nauką i było to dla mnie stresujące, moja mama była lekko nadopiekuńcza i często krzykiem i siłą zmuszała mnie do nauki. W gimnazjum byłem osobą bojącą się wygłaszania przemówień publicznych, powodowało to u mnie podwyższony stres. Trwało to sobie tak do wiosny w 2 liceum kiedy miałem 17 lat.
    Zaczęło się od narastającej sztywności karku z tygodnia na tydzień. Musiałem zginać głowę i prostować i kręcić na boki, żeby zmniejszyć napięcie mięśni szyi. Było to dość uciążliwe, gdyż bałem się reakcji innych ludzi- że pomyślą, że mam jakąś chorobę psychiczną, tiki nerwowe itd. Starałem się to oczywiście ograniczać w miejscach publicznych takich jak szkoła, czy kościół, bałem się, że ludzie pomyślą, że jestem nienormalny, powodowało to zwiększony stres. Pewnej niedzieli, w środku mszy dostałem ataku paniki-czułem się jakbym miał się przewrócić, brakowało powietrza, ale udało się wytrwać do końca mszy. Po wyjściu z kościoła powiedziałem o wszystkim mamie, tak naprawdę nie potrafiłem tego dokładnie wytłumaczyć, było to dla mnie nowe i dziwne. Szybko o tym zapomniałem. Jednak w następnym tygodniu w szkole zacząłem odczuwać podobny lęk, jakbym miał odlecieć, przewrócić się- ten stres powodował typowe objawy-zwiększona akcja serca, czułem jak się we mnie gotuje, pociłem się. Z tego powodu starałem się zajmować ostatnie miejsca w ławce, gdyż to ograniczało częściowo stres przed tym stanem i że zobaczą mnie w tym stanie moi znajomi. Jednak z tygodnia na tydzień lęk się zwiększał, kiedy byłem zmuszony siedzieć w pierwszej ławce, kiedy byłem daleko od okna i było duszno- znów pojawiały się te same objawy, jakbym miał się zapaść, odlecieć, brak tchu i walenie serca. Najgorsze jednak były apele i miejsca zamknięte z dużą ilością ludzi-kościół itp. Ten mój stan powodował, że zacząłem siebie uważać za innego człowieka niż inni, takie wyalienowanie. W 3 liceum rozpoczęły się przygotowania do matury. Z nauką nie miałem problemu, to czego nie udało mi się nauczyć w szkole-głównie z powodu napadów strachu i lęku, douczyłem się w domu. Wiadomo, że poziom stresu był wysoki w związku z przygotowaniami, ale ten stres… w 90 % spowodowany był tym, że dostanę ataku lęku w trakcie i nie zdam przez to matury, a nie z powodu strachu, że mam za mało wiedzy i przez jej brak nie zdam- przeciwnie, byłem bardzo do niej dobrze przygotowany, matury rozszerzone zdałem na około 90% (w trakcie matur jednak poziom stresu z powodu lęku był wysoki , na szczęście to przetrwałem, siedziałem blisko okna, dzięki czemu miałem świeże powietrze i jakoś dałem radę przetrwać i się wystarczająco skoncentrować). Po dostaniu się na studia nastąpiła zmiana otoczenia, nowi znajomi, nowe wyzwania w dużym mieście no i… wykłady. To było i jest straszne przeżycie. Od 1 wykładu po dzisiejszy odczuwam stan zwiększonego napięcia, stresu, lęku, momentami odrealnienie, strach, że coś mi się stanie, że inni ludzie mnie w tym stanie zobaczą i ocenią. Objawy nasilały się z roku na rok. Na wykładach i seminariach odczuwałem zwiększone napięcie mięśni nóg, moje ręce napinały się w nienaturalny sposób, brak tchu, zwiększone NAPIĘCIE MIĘŚNI KARKU. To jest teraz już taka prawidłowość, im bliżej stresującej sytuacji, to kark strasznie się spina, nie mogę nim zbytnio ruszać bo wydaje mi się jakby mi miała głowa odpaść. Dotarłem do 3 roku studiów, na którym jestem aktualnie, objawy się nie zmieniły, ba, nawet się zwiększyły. Podczas takich prozaicznych czynności jak przejście przez pasy, kiedy na uczelni mam zapisać coś na tablicy(czyli wtedy kiedy skierowany jest na mnie wzrok większej ilości osób)-nogi robią się z waty, nie mam pewności, że utrzymam równowagę i się przewrócę-to jest straszne. Na szczęście nie mam oporów takich, żeby wyjść z domu, jechać autobusem, czy tramwajem. Nie mam problemów by umówić się ze znajomymi(tzn. jest mały problem, ale o tym zaraz), pójść na siłownię. Jak na początku historii pisałem- zawsze miałem trudności w nawiązywaniu znajomości, czułem się zagubiony i przestraszony, i to od przedszkola, aż do teraz. Ale kiedy znałem osoby lub grupę dłużej zwiększałem swoją pewność siebie, i miałem naprawdę znajomych, którzy mnie lubili i lubiłem z nimi przebywać, uważali mnie i nadal uznają za osobę z poczuciem humoru i pozytywną. Jestem zapraszany na imprezy grupowe itd. Jednak te WSZYSTKIE sytuacje lękowe wcześniej opisane, spowodowały u mnie takie spięcie, że sama czynność mówienia mnie męczy-doznaję uczucia gorąca w gardle, i czuję, że muszę nabierać dużo powietrza, żeby móc dalej mówić, a kiedy mówię dłuższą chwilę głośno np. w klubie, głos mi się zdziera i nie mogę mówić(ale to nie jest astma, gdyż szybki marsz czy bieg nie powoduje u mnie zadyszki). Jest to stresujące i uciążliwe, gdyż nie mogę w spokoju wykonać tak prozaicznej czynności jaką jest mówienie. Spinam się i tak to się zaczyna. Boję się jechać samochodem, gdyż boję się, że zemdleję, boję się stać w korku.
    To będzie koniec mojej historii, która mimo, że jest długa, nie pokazuje wszystkich aspektów moich doświadczeń lękowych, ale obrazuje mniej więcej na czym ów lęk na mojej osobie polega. Chciałbym podziękować za przeczytanie i bardzo bym chciał się od Was dowiedzieć co o tym myślicie i wiecie jak z tego wyjść? Pozdrawiam 

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127