Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Mój zły, utrzymujący się kilka? miesięcy stan, błagam o pomoc.

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 05-29-2018, 18:04
    Nie zarejestrowany

    wynik morfologii

    morfologia krwi wykazała podwyższone MCV na poziomie 95,5.
    Acha, robiłem chyba 2 razy tsh (w ciągu kliku ostatnich miesięcy) i jeden z wyników wynosił aż 6,5.
  • 05-29-2018, 16:54
    Nie zarejestrowany

    Mój zły, utrzymujący się kilka? miesięcy stan, błagam o pomoc.

    Witam.
    Jestem chory i potrzebuję pomocy a w zasadzie porady co zrobić w takiej sytuacji.
    o ile mnie pamięć nie myli kilkanaście mies. temu ( jak nie więcej) zaczęła mi spadać waga. sama. Mogłem jeść słodycze i nic. dalej spadała. Normalnie ważyłem 52 - 55 kg prze wzroście ok. 170 cm i zawsze tej wagi się trzymałem.
    W krótkim czasie spadła do około 46 i się zatrzymała. Cały czas wacha się od 45 do 48 kg.
    Rodzice powiedzieli że to wina tarczycy. Do tego mam suche ręce.
    pojechałem do endokrynologa i powiedział - zrobić tsh i atpo.
    To było aż kilkanaście mies. temu.
    Są też 2 inne objawy - ciągle nic mi sie nie chce i nie mam apetytu.
    Pierwszy spowodował że na wizyte (u endokrynologa) umówiłem sie dopiero w tym tygodniu - na 11.06.
    wcześniej robie badania.
    drugi - nie wiem co powiedzieć...
    w tym okresie (od teraz do tych nastu mies. wstecz) zrobiłem mały test, bo nie czułem głodu. nic nie jadłem cały dzień.
    i nie czułem głodu cały dzień.
    dziś miałem nocki (w pracy), 22-6. (rano) położyłem się myśląc sobie - ach, za chwilkę zrobię śniadanie.
    obudziłem się o 17:00. kiedy ostatnio jadłem cokolwiek? na przerwie o 2:00 w nocy - skipkę chleba.
    Oczywiście jak można się domysleć nie czuję głodu.
    dobra. 2 sprawa to klimatyzacja w samochodzie. mam zagrzybioną klimę i się zaraziłem od niej.
    Też jeżdżę tak od kilku miesięcy.
    Wyżej pisałem że coś sprawia że nic mi się nie chce, czasem nie mam sił do podstawowych czynności.
    Próbuję obecnie poszukać mechanika mimo tego... a nie każdy odgrzybia skraplacz pistoletem ciśnieniowym, bo puszki w sprayu do klimatyzacji mogą naszkodzić o czym się sam przekonałem zużywając takową i psując sobie deskę rozdzielczą. Odświeżacz powietrza dałby ten sam efekt.
    mam małe problemy z oddychaniem. Domyśliłem się że to od klimy.
    Moje smarki śmierdzą skrajnie obrzydliwym, na pół zgniłym, zapachem.
    Lekarza (chorób wewnętrznych) mam dopiero na po, 4.06, i to o ile uda się odebrać wyniki krwi (pobrana dziś rano, 4godz bez picia i 6 bez jedzenia) - morfologia, candida - antygen krążący - oba są robione z 1 próbki więc nie wiem czy będą gotowe do poniedziałku. Właśnie próbuję się dodzwonić i się dopytać.
    Zrobiłem też wymaz z nosa - zam wymaz 2 tygodnie czekania.
    Dożyję? Bo czuje że jest na prawdę źle.
    Ale to nie wszystko.
    Jest problem ze źrenicami. Nawet nie pamiętam od kiedy ale tez najmniej naście miesięcy.
    Wchodzę dziś do punktu pobrań krwi. Dostaję "wacik" do wymazu. stoję przed lustrem. Patrzę w lusto robiąc wymaz...
    wiecie jakie oczy ma kot w nocy? źrenice z 1/4 milimetra i całe czarne w środku. Nie wchodzę w temat budowy oka, nieważne.
    patrze w lusto i mam dokładnie tak samo. Jak po.. narkotyku? nie wiem, nigdy nic nie brałem.
    wracam do domu, ide do łazienki, tyle samo światła - jakims cudem źrenice (w miarę) ok.
    Potrafią się tak rozszerzać i kurczyć bez przyczyny.
    I jeszcze jedno - czyli pasożyty.
    I znowu, czyli najmnie pare mies. temu jadłem zupę.
    2 razy zdarzyło mi się trafić na jakiegoś robaka.
    Pierwszego poczułem i wyplułem.
    drugiego (inny posiłek w inny dzień) zobaczyłem na łyżce jak nabierałem (po raz kolejny) zupy z talerza.
    byłem u lekarza od pasozytów, zlecił morfologię, badania kału i badania krwi na pasożyty.
    Nie mam jakoś sił i nie zrobiłem tych badań.
    Więc na koniec, kwestia lekarzy:
    dziś morfologia, candida - antygen krążący - robione z jednej próbki a ja się nie dopytałem ile będę czekał na wyniki. Lekarz w poniedziałek, 4.06 - dokładniej lekarz chorób wewnetrznych.
    11.06 endokrynolog - wcześniej zrobienie tsh i atpo.
    morfologie i candidę sam zrobiłem. atpo i tsh zlecone przez endokrynologa.
    Pozostaje jeszcze wiąć się ostro w garść i zrobić badania na pasożyty zlecone nawet nie pamiętam kiedy. I wizyta.
    Miewam też od lat problemy ze stawami
    i bóle brzucha podczas wysiłku np. bieg, jazda konno (choć nie za każdym razem).
    Co to grzybów - wydzielina zamiast do nosa spływa ciągle do gradła. Może to coś znaczy.
    Czy mój organizm wytrzyma tą walkę? Jeszcze sie nawet nie zapisałem do lekarza od pasozytów, aterminy do pozostałych jakie są - napisałem.
    Wiele razy przebiegło przez myśl by zadzwonic pod 112 i zwyczajnie spytac się dystrybutora czy nielepiej zamiast czekać pojechac do szpitala.
    Naprawdę nie wiem czy mój organizm to wytrzyma. Ten czas oczekiwania na badania.
    Tyle ta walka już trwa. Pisałem że czasem nic mi sie nie chce i że to jest tego powód.
    Podobno tarczyca wpływa m.in na samopoczucie i na to że nic się nie chce.
    Ale równie dobrze groźniejszy może być grzyb, jeśli to jest to. A moim zdaniem tak.
    Może podobno zaatakować płuca. dobrowadzić do krwotoku płuc. Trzoszkę o tym czytałem.
    Ale nie pluję krwią wcale. Ale sam zapach smark wskazuje na grzyby. Moim zdaniem.
    płakac mi się chce. potrzebuję pomocy. Jakiejś rady. Cokolwiek.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127