Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Ból głowy, na który nie pomagają żadne ogólnodostępne środki przeciwbólowe, omdlenia.

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 11-20-2017, 11:49
    Nie zarejestrowany
    Współczuję ☹ Ja miewam migreny, ale nie aż takie… A miałaś robione jakies badania? Rezonans, tomograf, eeg? Zmień neurologa, poszukaj w Enelmedzie, mają dobrych specjalistów i na pewno cię nie zbagatelizują, koniecznie zrób badania. Ja jak już sprawdziłam i okazało się, że jest ok poszłam na botoks, robiłam w ESTELL. Super działa na migrenę, od razu wielka ulga az dziwnie się czuje bez tych boli.
  • 11-16-2017, 13:22
    Nie zarejestrowany

    Ból głowy, na który nie pomagają żadne ogólnodostępne środki przeciwbólowe, omdlenia.

    Mam 28 lat, od zawsze towarzyszą mi omdlenia, które były diagnozowane-po czym neurolog przyjął, że krew w zły sposób dopływa do mózgu, dał tabletki Vicebrol. Jednak omdlenia nie ustawy, pojawił się zaś ból głowy który pojawia się co około 2 miesiące, z towarzyszącymi wymiotami żółcią, drazliwoscią na dźwięki i zapachy, oraz światło. Bóle występują od ok 2 lat, ale w ostatnim czasie zdarzają się tak silne, że nic nie jest w stanie mi pomóc. Mąż twierdzi, że w trakcie"ataku"wykrzywia mi twarz na tą bardziej bolesną stronę,. Dostaje szczekoscisku, muszę pić smecte, bo każdy najmniejszy łyk wody powoduje torsje. Kiedyś pomagał mi aulin, ale ostatnio, atak był tak silny, iż mąż zawiózl mnie na pogotowie, gdzie podali mi zastrzyk z peralginy-ktory nic nie dał, kazali mi odsiedziec ok 15 min, gdzie co chwilę wymiotowalam i nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Na izbie przyjęć uznali, że nic więcej dla mnie nie mogą zrobić, co jeszcze bardziej mnie załamało. W domu wzięłam lek nasenny, bo wiedziałam, że tylko to jest mnie w stanie chwilowo uratować. Co powinnam zrobić? Mam wrażenie, że wszędzie rozkładają ręce na mój problem i jest on bagatelizowany. Czuję bezradność, a wręcz lęk, bo omdlenia i bóle powodują, że ciężko mi normalnie funkcjonować. Zaczęłam się bać jazdy komunikacja miejską, gdyż omdlenia zdarzają się tu często. Bóle są coraz silniejsze, a o pomoc nawet doraźna ciężko. Dodam tylko, że bóle głowy za każdym razem występują w okresie owulacji. Proszę o jakąkolwiek radę.....

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127