Odpowiedz na ten temat

W zasadzie nie ma innej opcji.Jeżeli przeszła Pani załamanie nerwowe(nie pisze Pani jakie było podłoże tego załamania),i pisze Pani że prawie wyszła z tego załamania,to jednak gdzieś w głowie jeszcze siedzi jakaś część tego,z czym Pani się jeszcze nie dała rady uporać.Przypuszczam że z powodu tego załamania bierze Pani jakieś leki(tego też Pani nie pisze).Być może potrzebna jest korekta leku(zmiana na inny,bądź zmiana dawki).To są bardzo istotne sprawy w leczeniu nerwic czy depresji.Z załamania nerwowego nie wychodzi się ot tak po prostu,samemu,bez profesjonalnej pomocy(to zależy też od tego jak rozumiemy załamanie).Czy ta osoba Panią skrzywdziła czy zakodowała się w Pani pamięci z jakiegoś szczególnego powodu?
Przy załamaniu lub depresji,nawet po przejściu ciężkiego okresu,pozostają jednak pewne dolegliwości,które mogą wpływać istotnie na dyskomfort psychiczny.Są to między innymi natręctwa myśli oraz różnego rodzaju fobie.Przypuszczam że któreś z wymienionych Pani dotyczy.Trudno się będzie Pani wyzbyć tych anomalii bez właściwej pomocy specjalistycznej(mowa tutaj o psychiatrze lub co najmniej psychologu(być może że będą Pani potrzebne leki,to bardziej właściwym specjalistą byłby psychiatra).Jedyne co można Pani doradzić,przynajmniej z mojej strony,to przeprowadzenie osobistej psychoanalizy swoich myśli i zachowań.Kiedy najczęściej pojawia się myśl o tej osobie,czy ma na to wpływ jakaś konkretna sytuacja,czy ta myśl nasuwa się sama,czy może ja celowo dążę do tych myśli bo chcę o tej osobie pamiętać.Z jakiego powodu ta myśl powraca,czy warto myślami wracać do tej osoby.Oczywiście bez leku,jedyna rzeczą którą można poradzić,to zmiana nastawienia do tej osoby,być może jest to ktoś ,kto absolutnie nie pasuje do mojego życia,po co w takim razie mam o tym myśleć.Trzeba automatycznie przechodzić na inne tory zainteresowań,zmianę myśli.Może Pani mało wypoczywa,mało śpi,to też może mieć istotny wpływ na Pani psychikę.Być może tu w kraju została osoba o której Pani nie może zapomnieć.
Może być jeszcze wiele opcji takiego myślenia i nie sposób tego wszystkiego wymieniać.Jeszcze jedną z nich może być opcja wyrządzenia jakiejś krzywdy tej osobie,nie koniecznie w sensie fizycznym.I myśl że ta osoba z mojego powodu być może cierpi,nie pozwala mi o tym zapomnieć.Proszę te wszystkie moje sugestie traktować hipotetycznie ponieważ by wniknąć wgłąb ludzkiego myślenia,potrzebna jest właśnie taka terapia metodą poznawczo - behawioralną,która czasami pozwala uprzytomnić sobie podłoże swojego irracjonalnego myślenia,by wejść jak to się zwykło mówić na "właściwe tory" czy na "właściwą orbitę".Jeżeli taka terapia nie przynosi efektu,musi być podparta leczeniem farmaceutykami.
Pozdrawiam serdecznie

Co to za lęk?

Mam pewien problem, z którym nie mogę się uporać. Mam nerwicę, prawie wyszłam z załamania nerwowego. Poza wahaniem nastroju i ogromną podatnością na smutek pozostała jedna rzecz, która nie daje mi spokoju...
Jestem osobą dorosłą, pracującą na siebie, jestem w bardzo dobrym związku. Jednak niemalże cały czas myślę o kimś innym. Nie polega to na chęci zdrady, są to osoby o których nie mogę przestać myśleć nie wiadomo dlaczego. Kiedy wyjdę z domu mam ciągłe przeświadczenie, że ta osoba (o której w danym momencie myślę) np. siedzi w aucie obok i na mnie patrzy pomimo to, że mieszka bardzo daleko od mojego miejsca zamieszkania. Ciągłe przeświadczenie o tym, że czyjeś oczy obserwują mnie cały czas i to jest na pewno akurat ta osoba.
Nie mogę nic z tym zrobić od roku....
Bardzo proszę o inne opcje oprócz udania się do specjalisty. Przebywam za granicą więc może to być dla mnie problem (dlatego piszę na forum).
Pozdrawiam!