Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Duże poczucie strachu i niesprawiedliwości

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 03-10-2017, 11:16
    stalker8
    →wikipedia.org/wiki/Marian_Rejewski
    To o tym człowieku, kojarzę, film dokumentalny z tv, że był po wojnie zwykłym buchalterem. Nikogo nie interesowały jego nieprzeciętne możliwości intelektualne - nie były potrzebne w tamtej rzeczywistości; w filmie było, że podobno je jednak w swojej pracy ujawniał, ale dyskretnie...
    Przykład jak można brać siły z wewnętrznych przeżyć. Tylko... - on wiele osiągnął, odniósł wiele zwycięstw zanim spotkała go degradacja. No i miał po temu warunki - urodził się w odpowiednim miejscu i czasie. Moje wewnętrzne przeżycia skończyły się. Ani nie były tak wysokich lotów, ani nie miałem nieprzeciętnych w obecnych czasach zdolności. Czuję problemy z pamięcią, a ludzie mnie męczą; każdy rok gorszy od poprzedniego; wydaje mi się, że z miesiąca na miesiąc jestem słabszy; nie osiągam satysfakcjonujących rezultatów w niczym, niewiele mi się chce, nie czuję motywacji; na każdym kroku wszyscy robią mnie w konia;
    czytanie książek takich jak polecana tutaj "Ciszej proszę" S. Cain, to poczucie bezsensu dalszego życia pogłębia, ale to nie mnie ją polecano przecież.
  • 03-01-2017, 21:16
    stalker8
    Jak tylko zbiorę trochę sił, to zrobię tu wpis, o tym co myślę o mojej edukacji, tak? "Barbiturany i benzodiazepiny" nie mają na mnie wpływu - raczej nie wracam do tamtego wątku; bardziej ból kręgosłupa i zęby ostatnio niepokoją; do tego oczywiście objawy zmęczeniowe w sm. Niewiele się ruszam, prawdaż.
  • 02-16-2017, 09:43
    stalker8
    Niestety też moich - mamy i taty - nieszczególnie poważam, ale ja to inny przypadek.
    Ani w gruncie (bagnie) nikogo.

    Rób odstępy w tekście, cokolwiek piszesz w internecie; one też składają się na przekaz, nadają kontekst, można to wykorzystać. Na moje pisanie o problemach nikt tutaj też nie reaguje - wątki na tym forum mają żyć krótko.
    Żyć krótko.
    W porównaniu ze mną Pan może otrzymać pomoc. Ja o sobie opowiedziałem i otrzymałem, że "tu nie poradnictwo" + neruoleptyki & stabilizator (chyba katalizator...) żebym się szybciej spalił. Gdyż nie rozumiałem, że z takim bagażem to jestem dla dbających o reputację na państwowej posadzie - menelem i szmatą. Dziś nadal czuję się źle, od wczoraj, od ilu dni; objawy sm. Też mam dom wariatów i sam jestem wariatem; poza internetem - mało wychodzę z domu, a gdzie nie wejdę to działam ludziom na nerwy, ściągam agresję; tak naprawdę nie potrzebni mi chyba. Myślę, że będzie bardzo marnie, nie przeżyję. Nie zrealizuję też tego co wczoraj pisałem, że sobie próbuję, bo wymyśliłem naiwnie; za stary już jestem, ani to tak nie działa. Być może niedługo wrócę do tego tematu, jak się zastanowię; pozdrawiam autora - wirtualnego, czy realnego.
  • 02-15-2017, 23:35
    JohN

    Duże poczucie strachu i niesprawiedliwości

    Witam,

    Moja mama w wieku 2 lat po śmierci mojej babki została oddana (bez wyroku Sądu) na wychowanie do krewnych. Była bardzo źle traktowana. Była traktowana jako zło konieczne (do narodzin ich biologicznego dziecka była podobnież dobrze traktowana). Nie zaznała miłości. Ojciec biologiczny jej nigdy nie odwiedził. Pominę okres późniejszy i przejdę do małżeństwa. Mama wybrała na męża człowieka który okazał się człowiekiem niedojrzałym, bez serca, nieodpowiedzialnym oraz leniwym. Po moim urodzeniu ojciec mną się nie zajmował. Wiele czasu, bez ograniczeń spędzał z matką, która mieszkała w pobliżu. Niechętnie spędzał czas wspólnie z żoną i rodziną. Nie był wzorem do naśladowania dla dzieci. Nie rozmawiał jak ojciec z synem. Praktycznie nic nie robiliśmy razem. Jak już coś robiliśmy to było to wyproszone przez mamę. Mieszkanie z meblami nie zmienianymi od ślubu. Malowane raz i to byle jak. Ludzie pomagali i dawali na farbę ale i tego nie umiał wykorzystać. Połowę okien nie pomalował i zostawił. Można by spytać a gdzie była rodzinna. Otóż od czasu 1 Komunii Świętej nie miałem kontaktu z babcią ze strony ojca. To samo z obiema siostrami ojca. Kontakt miałem z "wujkiem" z którym mama się wychowała oraz przyszywaną "ciotką". Pomagali i wpierali ALE nienormalnego zachowania mojego ojca nie widzieli i w tym względzie nie pomagali.
    Moja mama źle została wychowana. Była mało zdecydowana, uległa wobec brata, nie umiała dbać o swoje interesy na przykład brat mamy przychodził bez zapowiedzi do jej mieszkania (była wtedy zamężna i to oni je opłacali) z dziewczyną do ostatniego pokoju prawdopodobnie na intymne spotkanie. Mama ani tata nie powiedzieli mu ani słowa. Takich wizyt było co najmniej kilka. Terapeutka stwierdziła że mama nie umiała ustalić granic więc ludzie to zrobili za nią. W końcu w wieku 17 lat tata od nas odszedł. Nigdy nie wrócił. Spotkaliśmy się kilka razy na ok. 15 lat (mam obecnie 31 lat). Nikt z rodziny z nim nie porozmawiał, nie próbował interweniować itp. Mój chrzestny a biologiczny brat mamy nigdy dostał nie przyjechał aby pomoc podobnie siostra która śpi na forsie. Co więcej mama nawet nie sięgnęła po pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego bo był potrzebny rozwód a to budziło emocje. Dodam że nam się nie przelewało. Ponadto w Sądzie ojciec zobowiązał się do spotkań z nami. Nigdy się nie pojawił. Mama nie zgłosiła tego i kara go minęła. Do dnia dzisiejszego mamy z problemami z uporządkowaniem życia i normalnym życiem. Jeżeli chodzi o mnie to uczyłem się bardzo dobrze. Miałem świadectwa z czerwonym paskiem, stypendia Prezesa Rady Ministrów i unijne. Skończyłem studia - matematykę ale do dnia dzisiejszego nie ma dnia żebyśmy o tym nie rozmawiali. Mam problemy z kontaktami z ludźmi (jest naiwny, mało wygadany, odpowiadam jeżeli mnie ktoś mnie zapyta inaczej jestem bierny, nie umiem się odnaleźć w sytuacjach społecznych po prostu nie wiem co powiedzieć więc wole nic nie mówić, brak mi pewności siebie), unikam znajomych, nie utrzymuje żadnych znajomości. Byłem już u terapeutki ale nie wiele mi to dało. Spotkania nie były zaplanowane co do przebiegu, brak było dyskusji o zaproponowanych rozwiązaniach (inaczej mówiąc bierz albo nie, rób chcesz), rady albo nierady (na początku dostawałem coś co mógłbym nazwać radami ale nie przedostatnim spotkaniu usłyszałem że nie dostane żadnych rad), prosiłem o ocenę różnych sytuacji i zachowań innych ludzi zaproponowano mi żebym zapytał innych ludzi o radę (mimo że zaznaczyłem wcześniej nie utrzymuje kontaktów z innymi ludźmi, ostatecznie miałem także nie dostać żadnych rad). Pomoc terapeutki sprowadziła się ostatecznie do "rad" a jak ja nie chce ich wcielić w życie to mój problem i wina. Sytuacje widzę tak: o zaproponowanych rozwiązaniach nie można dyskutować, pytania o ocenę mojej przeszłości nie są dopuszczalne (do dnia dzisiejszego dla mnie sytuacja nie jest dla mnie wyjaśniona, nie rozumiem jej, nie wiem co się stało), pytania o konkrety niedopuszczalne (czuję się niepewny, nie umiem podejmować decyzji, proszę o podanie zasad-bez odpowiedzi, nie mam wzoru do naśladowania, mówi mi się wprost jesteś dorosły). W związku z powyższym mam duże poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Nikt nic z tym nie robi. Tylko mnie wypchnąć mnie do pracy. Przez ostatni rok toczył się rozwód rodziców (mimo ze od wielu lat nie utrzymywali kontaktów). Mama starała się o wyrok z winą taty. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Rodzice mieli być wezwani na przesłuchanie ale nie doszło do tego bo tata zmarł. Nie mam żadnego dowodu na skandaliczne zachowanie ojca. Na koniec dodam, że nikt nie wie jak rodzice mojej mamy się zachowywali wobec niej. Podobnie nie wygarnęła bratu. Wszystko jest tłumione. Przepraszam za brak składu i obszerność. Nie wiem co zrobić.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317