Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Uczucie "czegoś" w przełyku!! To nie globus histericus!!! Proszę przeczytać!

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 01-26-2017, 22:35
    Nie zarejestrowany

    Uczucie "czegoś" w przełyku!! To nie globus histericus!!! Proszę przeczytać!

    Witam. Już od 4 tygodni przeżywam osobisty horror!! I nie ma lekarza, który by się tym zajął, prowadzona jest "spychoterapa"!! A ja już naprawdę zaczynam dostawać nerwus histericus!! To mnie wykańcza!! Ale od początku. ok 4 tygodni termu nagle, ni stąd ni zowąd po obudzeniu się zaczęłam odczuwać, że coś mam w przełyku. Po obudzeniu, więc nie z powodu, że przed chwilą coś jadłam i źle połknęłam. Opiszę to uczucie: to jakby utknęła tabletka, skórka z jabłka, orzeszek itp.. można mnożyć przykłady. Więc od tego momentu liczyłam na to, że być może coś mi się przykleiło i zostało tam z dnia poprzedniego, więc czekałam, aż "zejdzie" niżej i się w końcu przełknie itp... No niestety mijały godziny a potem dni a to nie przechodziło dalej. Wiec zaczęłam pochrząkiwać i w rezultacie pokasływać, bo to "coś" zaczęło mi przeszkadzać nawet w jedzeniu, piciu, spaniu i mówieniu. Poszłam więc do lekarza 1 kontaktu, która oczywiście nic nie zobaczyła, bo to "coś" jest nieco niżej i jedynie laryngolog może to sprawdzić.
    To "coś" zaczęło mnie łaskotać i powodować niechciany samoistny kaszel! To wszystko spowodowało podrażnienie gardła, zaczerwienienie i ból! Więc zaczęłam stosować środki na gardło i w ostateczności inhalacje. No i tu się zaczął kolejny "cyrk"! Z gorących inhalacji dostałam kataru!! A katar u mnie to nie katarek 7 dniowy lecz katarzysko zatokowe!! W dodatku mam skrzywiona przegrodę nosową i każdy katar to dla mnie koszmar!!! Zatkany nos, przeważnie jedna dziurka.
    Tak się rozchorowałam, ze wylądowałam u kolejnego lekarza, który dał mi antybiotyk, bo zauważył jakieś naloty na tylnej ścianie gardła (Ospen 1000). No bo mi spływało z nosa po tylnej ścianie gardła. Mało tego, rozłożyło mnie i zaległam w łóżku a właśnie miałam rozpocząć nową pracę po długim bezrobociu! Więc zostałam dalej bez środków do życia! Po 4 dniach leżenia nie wytrzymałam i poszłam ponownie do lekarza, ale tym razem na ostry dyżur laryngologiczny, bo przecież w normalnym trybie czekałabym pół roku! Zaglądali do gardła, zrobili nawet RTG z kontrastem i nic nie wykazało!! No i tu się wkurzyłam, bo wyszłam na rozhisteryzowaną idiotkę! I zostałam w punkcie wyjścia!
    Wyszłam po 6 godzinach ze szpitala z kwitkiem i dalej tym "czymś" w przełyku wróciliśmy do domu jestem już bezsilna, bo katar zatokowy dalej trwa.
    Co dalej z tym fantem? Co mam robić i jak egzystować? Aha! nadmienię jeszcze, że zawodowo pracuję głosem! I boję się, żeby to nie miało wpływu na moją pracę! Jeszcze nie próbowałam wydać głosu (śpiewać), bo wciąż jestem chora, ale "to" przeszkadza mi nawet w mówieniu, bo od razu zaczynam kasłać no i w spaniu, bo jak się kładę na poduszkę, to nie wiem jak ułożyć się z szyją, bo zaczyna mnie to drażnić i znowu kaszel! I tak w kółko, jestem już wykończona!
    Przed chwilą ktoś mi mówił, że to może być przepuklina gardłowa? Co to jest?
    Może ktoś coś poradzi? doradzi? Dziękuję.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37