Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Czerwone, swędzące plamy na twarzy od ponad roku.

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 03-08-2016, 11:13
    Nie zarejestrowany
    To może być alergia, choc zazwyczaj one wysttępuja po dłuższym czasie, wiecej godzin mija od zjedzenia. Smaruj te strefy dobrze nawilżajacy krem, ja mam cere suchą szczególnie po zimie i fajnie mi się sprawdził oeparol hydrosense, bo tez przed odwodnieniem skóry zabezpiecza
  • 03-06-2016, 20:18
    Jaaa

    Czerwone, swędzące plamy na twarzy od ponad roku.

    Ponad rok temu nagle mi się zaczęło. Miałam już od dłuższego czasu suchą skórę, i raz będąc akurat w gościach parę dni pozwoliłam sobie posmarować wieczorem twarz kremem gospodyni. Krem zwykły, na noc, dla osób po 50-tce czy coś takiego. Posmarowałam się, poszłam spać. Rano wstałam i oczom nie wierzyłam - wyglądałam jak burak! Cała twarz czerwona, piekąca. W podobnym czasie przypiekłam sobie twarz od rozgrzanego kotła (buchnęło mi w twarz), doprawiłam też spędzaniem czasu na dość silnym słońcu. I od tego czasu mam ciągle problem ze skórą na twarzy.

    Ciągle pojawiają mi się czerwone, bardzo, baaaardzo swędzące plamy.
    Są to jakby mikro krosteczki (?) wokół których jest szeroka czerwona zaogniona plama. Wydaje mi się, że swędzi mnie też skóra, na której nie widać zaczerwienienia, tylko zmienioną fakturę, a mocno czerwona robi się dopiero od drapania. (Byłam raz ze skórą w akurat niezłym stanie u kosmetyczki, to po zabiegu złuszczania naskórka zrobiły mi się od tego pocierania mega czerwone plamy po obu stronach nosa i na czole, rozgrzane, które utrzymywały się do następnego dnia.) Zmiany pojawiają się generalnie przy nosie i na środku czoła i są kilka dni po czym jako tako znikają. Pojawiają się ponownie po kilku dniach, czasem po 1,2 albo 3 tygodniach. Po dłuższej przerwie moja skóra się regeneruje i wygląda całkiem normalnie, ładnie, choć ciągle jest jakby odwodniona. Oprócz tych głównych miejsc pojawiają się sporadyczne plamko-grudki w okolicach ust, głównie nad górną wargą, na granicy żuchwy, bardzo rzadko też jakaś pojedyncza na nosie blisko jego nasady.

    Tu jest zdjęcie z rejonami, gdzie pojawiają się zmiany:

    - czerwony - zawsze tam, głównie tam, że tak powiem epicentrum
    - żółty - czasem, na nosie sporadycznie jakaś krosteczka, przy oczach nad nosem już większe zmiany, bardzo swędzące, czasem rozdrapywałam do krwi, najmocniej się łuszczące, jakbym suchą skórę zdrapywała
    - niebieski - pojedyncze krosteczki, plamki, koło ust, na krawędzi żuchwy (nigdy nie mam wyżej na dalszej części policzków w kierunku uszu)



    W czasie zaostrzenia i większego świądu pojawiają mi się też czasem malutkie krosteczki w okolicach uszu, głównie za nimi, swędzi mnie też trochę skóra głowy, czasem skóra na klatce piersiowe, karku, rękach, ale tam nic nie widać, tylko swędzi trochę w miejscach bliżej nieokreślonych. Nie mam nic na nogach. Te krosteczki są malutkie, próbowałam jedną na próbę z ciekawości wycisnąć, ale raczej się nie da, nic w nich nie ma - wycisnęłam odrobinę wody, ale nie wiem, czy z krostki, czy ze skóry... Na głowie raczej nie mam nic, przynajmniej osoba oglądająca nic nie wiedziała, może tylko pojedyncze drobinki łupieżu, ale bardzo pojedyncze.

    W czasie wyskoczenia plamek stan skóry na twarzy w rejonie plamek bardzo się pogarsza, staje się jakby sucha, taka lekko łuszcząca. Jakby sucha skóra, chropowata, leciutko się złuszczała, prawie tego nie widać.

    W czasie zaostrzenia często swędzą mnie oczy, mam nieraz chęć się podrapać po linii rzęs i w kącikach.

    Zdjęcie:
    (czerwona kropka na środku policzka to efekt próby wyciskania)

    DZIŚ właśnie odkryłam, że plamki (jak na razie pamiętam 3 takie przypadki) wyskoczyły mi na twarzy ok. godzinę po zjedzeniu brokułów. Czy może to być od jakichś alergenów w warzywie, czy od czegoś, czym są pryskane? A może to wszystko kwestia jelita, które nie radzi sobie z chemią dostarczaną z pożywieniem i to ono głównie jest przyczyną zmian na skórze? Ale dużo pytań Ale skoro 3 razy godzinę po zjedzeniu brokuła mnie wysypało, to coś jest na rzeczy... Tylko wydaje mi się, że nie po każdym brokule jakiego jadłam w ostatnim roku mnie wysypywało. Czy może być połączenie pomiędzy uszkodzeniem skóry (wybuch żaru w twarz, rumień po pożyczonym kremie, podpieczenie przez słońce), chemią w pokarmie i jelitami? Będę się upierać, że pierwszy raz jak się zrobiłam czerwona było to po kremie użytym na noc. Tylko co do tego mają brokuły???

    Powiedzcie proszę, czy mogę mieć alergię? Rozwalone jelita? Atopowe/łojotokowe zapalenie skóry? Coś innego?

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127