Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Czy to ze mną coś nie tak?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 03-03-2016, 11:35
    Nie zarejestrowany
    W sumie przyzwyczailam sie do bycia czarna owca w rodzinie.. Ale skonczylo sie.. Mam dosc wykorzystywania mnie i traktowania jak smiecia. Czekam na poprawe do konca tego miesiaca ale i tak wiem ze nic sie nie zmieni i wyprowadzamy sie z narzeczonym. Jego rodzice ucieszyli sie jak spytalismy czy zgodza sie nas przyjac.
    Dziekuje ze otworzyliscie mi oczy.
  • 03-02-2016, 17:36
    Jedrek.R
    Tak naprawdę to ty masz racje
    Musisz rozgraniczyć jednak o co tak naprawdę masz pretensje, o to że siostra przebywa w domu rodzinnym przez cały dzień, czy o to ze się nie dokłada do gospodarstwa. Bo jeżeli chodzi o kasę, to sprawa jest prosta. Twoja siostra jeżeli przesiaduje i korzysta ze wspólnego gospodarstwa musi się do niego dołożyć.
    Jeżeli chodzi o przesiadywanie to trudno mieć pretensje do rodziców ze to tolerują. Dla nich to jest taka sama córka i dziecko jak ty.
    Trudno jest tutaj tobie coś doradzić, bo to jest typowa i trudna życiowa sytuacja. To się zdarza bardzo często w rodzinach.
    Spróbuj porozmawiać na spokojnie z rodzicami. Musicie wspólnie coś postanowić i znaleźć rozwiązanie. Jeżeli nie będzie dobrej woli ze strony siostry i rodziców, można przedsięwziąć kroki ograniczające twoje finansowe zaangażowanie w gospodarstwo domowe. Niektórzy ludzie potrafią zrozumieć problem dopiero wtedy kiedy go poczują dosadnie na własnej skórze.
  • 03-02-2016, 16:13
    Paulissima
    Dodam jeszcze ze utrzymanie tego domu jest na mojej glowie bo emerytury rodzicow ledwo na leki starczaja.
  • 03-02-2016, 16:12
    Paulissima
    Dzis powiedziala mi ze tylko na to czeka zebym sie wyniosla to wroci do domu.. Ja nie mam nic przeciwko temu ze siostry odwiedzaja nasz dom ale kurcze nie mozna siedziec u kogos dzien w dzien od switu do nocy..
  • 03-02-2016, 16:09
    Jedrek.R
    Wszystko z tobą jest w porządku

    Ale jak się przypatrzyć tej sytuacji to i ty masz racje i twoi rodzice.
    Nie możesz mieć pretensji do rodziców, ze nie wyrzucają ze swojego domu własne dziecko i wnuczkę.
    Jest rzeczą bezsprzeczna, że twoja siostra powinna dać temu domowi, coś od siebie. Ale niestety nie zawsze życie wygląda tak jak byśmy tego chcieli.
    Jest tylko jedno wyjście z tego problemu.Jak najszybciej poszukaj sobie osobnego lokum.

    Pozdrawiam serdecznie
  • 03-02-2016, 14:48
    Paulissima

    Czy to ze mną coś nie tak?

    Witam. Mam 23 lata i dość duży problem. Mieszkam z rodzicami i narzeczonym ze wzgledu na to ze rodzice mieli klopoty finansowe. Mam trzy siostry ktore nie mieszkaja juz razem z nami (maja prawie 40lat) ale jedna z nich ciagle zrzuca na nas swoje problemy, gdy dziecko jest chore spi u nas, gdy idzie do szkoly na 7 spi u nas bo musialaby wstac za wczesnie- mieszkaja 15min spacerem od nas gdy idzie do szkoly na 10 tez spi u nas "zeby mogla sie wyspac" (jest matka ktora samotnie wychowuje dziecko , pracy nie ma bo utrzymuje ja sponsor ale rodzice co bardzo mnie dziwi przymykaja na to oko). Wszystkie siostry maja klucze do domu ale tylko ona jedna wykorzystuje sytuacje.. Razem z mloda wchodza jak do siebie najedza sie, napija i podladuja telefony i juz ich nie ma oczywiscie o dokladaniu sie do rachunkow mozna zapomniec - tak bylo jeszcze miesiac temu. Teraz sytuacja ma sie inaczej.. Siostra zawozi mloda do szkoly i o 7 rano otwiera z hukiem drzwi od mieszkania i siedzi przecietnie do 17. Mozna zapomniec o tym ze przyniesie cos do jedzenia, dolozy sie do rachunkow czy cokolwiek.. Dwa miesiace temu zaczelo mnie to meczyc , ciezko pracuje narzeczony tez a ona przychodzi tu i zyje jak paczek w masle . Dodam ze rodzice nie wymeldowali jej ani mlodej wiec przyszlo mi jeszcze czynsz za nie placic! Od jakiegos czasu jej kazda wizyta konczy sie awantura miedzy nimi a mna. Ja mam dosc braku prywatnosci, utrzymywania jej i tego ze rodzina zawsze staje po jej stronie.. Mowia ze jest u siebie wiec ma prawo , zatem gdzie ja jestem? Czy moje wybuchy sa bezpodstawne? Ostatnio zauwazylam ze wcale nie mam oparcia w rodzinie i ze w sumie odkad pamietam tak jest.. Ostatnimi czasy wole zamknac sie w pokoju sama i czesto placze.. Rodzice i siostra nie widza tu winy mojej siostry tylko zarzucaja mi ze jestem chora psychicznie.. A wszyscy znajomi uwazaja ze to rodzice przesadzaja. Konsultowalam sie z paychiatra ktory racje stawial po mojej stronie ale rodzice nie zgodzili sie na jego wizyte domowa. Blagam o pomoc bo juz nie mam sil by to znosic..

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37