Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Jak poprawić umiejętność wypowiadania się

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 02-22-2016, 17:25
    Nie zarejestrowany

    introwertyzm

    Według mnie powinnaś się zainteresować tematem introwertyzmu i trochę na ten temat poczytać. Na pewno dużo skorzystasz. Polecam szczególnie książkę Marti Olsen Laney "Introwertyzm to zaleta", która wielu osobom otwiera oczy. Poza tym, być może warto porozmawiać na temat swojego problemu z mężem? Co on może na to powiedzieć, jak on to odbiera? Wciąż jesteś bardzo młodą osobą, masz czas na doskonalenie zawodowe i ogólny rozwój osobisty - może poszukaj jakichś warsztatów z retoryki i publicznego przemawiania?
    Ale tak poza tym, to zgodzę się, że nie powinnaś się tak surowo oceniać i skupić bardziej na swoich pozytywnych cechach i tym, co już oferujesz swoim bliskim i z tego się cieszyć.
  • 06-24-2014, 14:40
    kunia
    Nie jestem lekarzem, ale z tego, co napisałas, też uważam, ze po prostu za dużo od siebie wymagasz. Nie ma ludzi idealnych, może nie ma się co spinać z tego powodu, że czasem coś przekręcisz, czy nie uda Ci się powiedzieć dokładnie tak, jak chciałaś... Zwłaszcza, jak mówisz, że problem głównie przy znajomych, rodzinie i mężu - przecież oni nie są od tego, by Ciebie oceniać, powinni Ciebie akceptować taka, jaka jesteś. A wydaje mi się, że być moze nawet wiele osób nie zwraca w ogóle na to uwagi i jakbyś im powiedziała, jakie masz kompleksy, to by się zdziwili. Czasem człowiek wyolbrzymia po prostu swoje problemy... Nie można byc jednak zbyt surowym dla siebie, jesteśmy tylko ludźmi i moze lepiej skupić się na swoich mocnych stronach, a nie zamartwiać własna niedoskonałością? Pozdrawiam :-)
  • 06-24-2014, 13:34
    Nie zarejestrowany

    Jak poprawić umiejętność wypowiadania się

    Witam,

    postanowiłam napisać na forum, ponieważ męczy mnie poważny problem.

    Mam problemy z wyrażaniem swoich myśli i ubieraniem ich w słowa. Często zdażają mi się sytuacje w których moja wypowiedź nie odzwierciedla myśli i tego, co rzeczywiście chciałam wyrazić. Czasami nie potrafię odnaleźć w krótkim czasie odpowiednich słów i wyrażeń, których mogłabym użyć, żeby przekazać moje odczucia. Zdaża mi się również przekręcać słowa i używać błędnych struktur, chociaż jestem świadoma tych błędów tak naprawdę już w czasie ich wypowiadania. Problemy pojawiają się głównie wtedy, kiedy zaczynam konstruować dłuższą wypowiedź. Szczególnie dotyczy to wypowiedzi, które maja na celu opowiedzenie jakiejś historii. W związku z tym opowiadania historii właściwie unikam. Mniejszym problemem jest dla mnie wyrażanie swoich poglądów lub opinii. Chociaż i tak nigdy moja wypowiedź nie jest dłuższa niż pół minuty czy kilkadziesiąt sekund. Wolę szybciej skończyć, żeby uniknąć popełnienia błędów czy zająknięcia się. Bywaja też sytuacje, w których nie potrafię w krótkim czasie znaleźć trafnej odpowiedzi czy tez "ciętej riposty", chociaż zazwyczaj juz po fakcie udaje mi się wymyślić naprawde ciekawą odpowiedź.
    Problemem jest dla mnie równiez zaciekawienie rozmówcy. Mój ton wypowiedzi jest jednostajny i nieciekawy. W wiązku z tym, w czasie rozmowy w gronie osób, ludzie często nie zwracają uwagi na to co mówię. Zdaję sobie sprawę z tego, że przez moje "problemy" moge sprawiać wrażenie osoby nieciekawej i mającej niewiele do powiedzenia.

    W obecnej chwili mam 26 lat i chociaż mam świadomość, że posiadam duże braki w konstruowaniu wypowiedzi, bardzo mało się w tym temacie zmieniło.
    Jako dziecko byłam bardzo niesmiała. Bałam się chodzic do sklepu, rozmawiać z obcymi, a nawet bałam się mówić "dzień dobry" dorosłym osobom. W kontaktach z rówieśnikami nie miałam problemów. Niestety nie pamiętam jak budowałam wypowiedzi w rozmowach z nimi. Z czasem jak zaczynałam dorastać, zaczynałam nabierać świadomości swojej "niedoskonałości". W gimnazjum zaczęłam zauważać, że niektóre osoby potrafiły ładnie opowiadać np. lekturę na zajęciach. ja takich wypowiedzi bardzo unikałam, chociaz uczyłam się zawsze wzorowo. Do czasów liceum miałam cały czas czerwony pasek. Czytałam bardzo dużo książek, nawet lektury pochłaniałam czasami w jedną noc. W wiązku z tym nie uważam, żebym miała problem z zasobem słów. Nie miałam równiez problemów z konstruowaniem pisemnych wypowiedzi. nawet usłyszałam kiedyś na j. polskim, że mam "lekkość pióra". Wygrywałam konkursy związane zpisaniem opowiadań oraz recytatorskie. z przedmiotami matematycznymi też sobie świetnie radziłam. Nauczyłam sie wystepować przed publicznością, czytałam czytania w kościele, itp. Lęk przed kontaktami z ludźmi stopniowo samoistnie zanikał.
    W momencie gdy poznałam swojego obecnego męża, uswiadomił mi, że jednach jakieś lęki pozostały. Wprawdzie nie bałam się ludzi tak jak kiedyś, ale jednak dalej bałam się odzywać w towarzystwie itd.
    W tym momencie moge stwierdzić, że nie boję się ludzi ale problemy opisane w pierwszym akapicie nie znikają. Skończyłam studia, 4 lata pracowałam w call center banku i non stop rozmawiałam z ludźmi, obecnie pracuję jako doradca klienta równiez w banku. Zauważyłam, że wypowiedzi pod wpływem lekkiego stresu wychodzą mi lepiej. Mam mniejszy problem z wypowiedzią przy rozmowie z klientem czy w czasie rozmowy o pracę niż przy wypowiedziach w gronie znajomych czy w gronie rodziny przy stole czy nawet opowidając coś mężowi.

    Jestem osobą, która dąży do osiągnięcia wysokiego poziomu życia i samorozwoju dlatego jest to dla mnie wielkim problemem. Czuję, że jestem w środku osobą ciekawą i inteligentną ale nie potrafię tego uzewnętrznić. Dodam, że zawsze miałam problem z nauką języków (w mowie). jako dziecko borykałam się też z problemem seplenienia. W czasach zerówki i pierwszej klasy mocno trenowałam i z pomoca logopedy z tego wyszłam. Zastanawiam się czy mój problem może mieć związek z tym, że byłam urodzona "za martwicą" i praktycznie miałam same "zera" w książeczce zdrowia. Byłam jakiś czas pod opieką neurologa.

    Jesli chodzi o dom rodzinny, to uważam swoich rodziców za ludzi "prostych", którzy raczej nie zastanawiali się nad tym, czy mówią "ładnie" czy nie. Ja mam dużo wyższe aspiracje do życia niż oni, stąd być może wynika mój problem.

    Co mogę z tym zrobić???? Bardzo prosze o porady. Będę wdzięczna.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37