Post a reply to the thread: Szumy w uchu po nieżycie nosa i trąbki słuchowej
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Szumy w uchu po nieżycie nosa i trąbki słuchowej Witam, 11 września (piątek) obudziłem się rano z przytkanym lewym uchem oraz z charakterystycznym szumem w uchu. Kolejnego dnia przeszło mi na drugie ucho... Nic mnie nie bolało. Wziąłem krople do uszu które miałem w domu i pojechałem do laryngologa w poniedziałek. Pani doktor zbadała mnie... tak dość powierzchownie bym powiedział. Stwierdziła że mam zapalenie, poszedłem na badanie słuchu (jakieś fale), spojrzała na nie i nie powiedziała nic (tak więc raczej było wszystko w porządku). Brałem wtedy atecortin, dicortineff, jakieś psiki do nosa i to chyba wszystko. Po tygodniu nie odczuwałem żadnej poprawy więc postanowiłem zmienić lekarza. Stwerdził on że mam nieżyt zatok oraz trąbki słuchowej z podrażnieniem ucha środkowego. Przepisał mi encorton, witaminę b1, calcium i dicortineff. W przeciągu najbliższych 2 tygodni trąbka się odblokowała, a zatoki zostały wyleczone. Leki brałem dalej (tak zalecił lekarz). Obecnie minęło 1,5 miesiąca od całego zajścia a mi nadal szumi w uszach. Zdaniem laryngologa - mój nerw słuchowy został "wybity" z rytmu i odczuwam patologiczne dźwięki. Mój kolega po niestosowaniu słuchawek ochronnych na strzelnicy leczył szum 2 miesiące. Martwi mnie to, ponieważ muzyka i słuch to całe moje życie - nie mogę się skoncentrować ( choć przyzwyczaiłem się w miarę do tego).. strasznie mi to utrudnia funkcjonowanie. Stąd moje pytanie - jak długo może trwać regeneracja takiego schorzenia? Czy to jest w ogóle uleczalne? Czy będzie mi piszczeć już do końca życia? proszę o odpowiedź, z góry bardzo za nią dziękuję.
Szumy w uchu po nieżycie nosa i trąbki słuchowej
Zasady na forum