Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Angry proszę o pomoc w sprawie mojej siostry

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 03-10-2015, 16:05
    Nie zarejestrowany

    Angry proszę o pomoc w sprawie mojej siostry

    Witam,
    Chciałam bym opisać przypadek mojej siostry i prosić o poradę, bo już nie wiem gdzie jej szukać. Ania ma 33 lata, od 10 lat mieszka z mężem i 9letnią córką w jednej z podradomskich wsi. W październiku 2013 roku zadzwoniła do mnie , że czuje się źle , że boli ją brzuch i prawdopodobnie ma kamienie . Pojechałam z nią do lekarza , zrobił wszystkie badania i okazało się , że ma tylko śladowe ilości piasku w nerkach, choć ona nadal twierdziła, że strasznie ją boli. Pojechaliśmy na pogotowie , Ania twierdziła, że serce jej kołacze, że jej duszno, że musi tylko pić , bo ma suchość w gardle , ciągle sikała. W szpitalu na pogotowiu zrobili wszystkie badania , które nic nie pokazały. Ja od tego czasu zaczęłam się martwić , bo Ania zachowywała się "dziwnie" niż do tej pory , mówiła, że umrze i co wtedy będzie z jej córką, byłam przestraszona, i razem z jej mężem zapisaliśmy ją najpierw do psychologa, który tylko polecił wizytę u psychiatry. Zachowanie Ani od tamtej pory zmieniło się o 100%, nie była tą samą osobą, ciągle mówiła, że nie ma siły i, że tą ją serce boli, albo ,że muszą jej zrobić transfuzję krwi, bo ma nie dobór krwinek itp.Psychiatra przepisał jej jakieś leki psychotropowe i z tego co wiem nie wybrała ich do końca, ale jej stan się poprawił i przez rok było z nią wszystko w porządku. Znów była tą samą Anią. Opiekowała się córką, robiła wszystko to co wcześniej, aż do października 2014 roku, gdy znów zaczęły się te jej same gadki , że ona ma jakąś chorobę i , że jest to na pewno niedobór żelaza , że nie ma siły , że jej się nic nie chce i ten niedobór sprawił, osłabienie organizmu , że ma niedobór szpiku czy coś takiego. Dodam, że miała zrobione wszystkie badania , była u lekarza internisty, u lekarza ginekologa. Ostatnio mama zapisała ją do lekarza rodzinnego, bo już nie wiedzieliśmy gdzie mamy szukać pomocy, że on może coś na podpowie, co dalej robić. Owszem pan doktor polecił swojego lekarza psychiatrę. Siostra była u niego , przepisał jej jakieś leki "valeriae" i kazał się pojawić za 2 tygodnie. Ale ja nie widzę żadnej poprawy , dziś jej mąż zadzwonił, że ich córka wychodzi ze szkoły bez pytania, że Anie nic to nie obchodzi, że ona tylko siedzi w telefonie, albo ogląda tv, obiad nie ugotowany, nic w domu nie zrobione, a jak dzwonię do niej to mówi, że to niedobór żelaza, że jej się nic nie chce i znów ta sama gadka. Ja naprawdę się boję , bo nie wiem co będzie dalej , i jak jej mam pomóc. Skoro lekarz psychiatra póki co jest mało skuteczny . Co dalej robić ?Chciałam przybliżyć jak najlepiej mój problem, skąd ta wyczerpująca wypowiedź. Mam nadzieję,że ktoś mi pomoże .
    Pozdrawiam .

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37