Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: interpretacja rozmazu krwi obwodowej

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 02-21-2015, 13:52
    masi
    1 tak
    2 tak
  • 02-21-2015, 13:05
    K22
    Bardzo dziękuję za rady. Zrobię jeszcze badania, o których pisałem, a gdyby nic nie wyszło pójdę do psychologa na rozmowę. Może to faktycznie siedzi w mojej podświadomości i wywołuje takie a nie inne stany. Jeszcze tylko 1 szybciutkie pytanka:
    1. Czy dotykanie węzłów chłonnych może spowodować, że będą większe?
    2. Czy prawidłowe węzły są delikatnie wyczuwalne? Czasami mam wrażenie, że są wielkości niewielkich grudek, no ale przy dogłębniejszym uciskaniu można je wyczuć.
    Dziękuję za wpisy i pozdrawiam.
  • 02-21-2015, 12:17
    nnn123
    Brzmi jak nerwica hipochondryczna...
  • 02-21-2015, 11:58
    K22
    Myślisz, że jestem zbyt przewrażliwiony i są to objawy somatyczne? Kurcze, wiesz... Na początku starałem się do tego przekonać, ale z czasem było coraz trudniej. Mam nadzieję, że to tylko prPzewlekły stres wywołał jakąś błahostkę, która przy prawidłowym systemie odpornościowym nie daje objawów, a u mnie szaleje na prawo i lewo, bo się nieustannie stresuję. Planuję zrobić sobie jeszcze badania na chlamydię, lamblie i boreliozę, bo tych nie robiłem, a być może to jakieś pasożyty czy coś. Wykluczyłem HIV, żółtaczki typu B i C, chcę także wykluczyć nowotwór, bo jego się obawiam najbardziej. Nieustannie macam węzły chłonne i sam już nie wiem czy są powiększone czy popadam w paranoję i tylko stymuluję w nich limfę, przez co nieznacznie rosną. Cholernie to męczące i stresujące powiem wam.
  • 02-21-2015, 10:16
    masi
    bo pewnie masz w pętlach jelitowych zalegające gazy! Wiesz co zauwazyłam że zbyt mocno skupiasz się na funkcjonowaniu swojego organizmu a rzeczy, które są naturalne odbierasz jako czynnik chorobowy.
  • 02-21-2015, 09:17
    K22
    Zapomniałem dodać jedną rzecz. Od mniej więcej tamtego okresu miewam uczucie, jakby lewa strona brzucha pod żebrami był napuchnięta. Czuję dyskomfort i czasami takie kłucie. Nie jest to jednostajny ból, po którym bym się zwijał na łóżku, tylko takie kłucie. Dochodzą zaparcia, ale jak już się wypróżnię, to stolec jest dosyć rzadki i cuchnący. Mam też zapalenie mieszków włosowych na wewnętrznej stronie ud. Wiecie, najbardziej obawiam się, że to co mi dolega, powoli postępuje i niebawem będzie zagrażać mojemu życiu. W szpitalu nie chcieli mnie hospitalizować na ostrym dyżurze, bo uznali, że nie ma to sensu. Porobili szereg badań krwi i tego samego dnia mnie wypuścili.
  • 02-21-2015, 00:18
    nnn123
    Białaczki z niemal całkowitą pewnością nie masz. Skąd ten pomysł?

    To co może być idąc od najprawdopodobniejszych do najmniej:

    1. nerwica.
    2. nadmiar stresu.
    3. lekka postać aspergilozy alergicznej (np. "syf" za wanną w łazience albo za szafką z zlewem w kuchni) lub alergii na innego grzyba.
    4. problemy jelitowe np. zjd.
    5. rzadka infekcja.
    6. zespół cushinga.
    7. inny bardzo rzadki niedobór odporności.

    Profilaktycznie zrób sobie usg j. brzusznej i alergiczne testy skórne.

    Na problemy alergiczno zatokowe: alercal, allegra, sudafed (po pierwszych kilku tabletkach możesz mieć "jazdy" i nie zaśniesz - ale nie każdy tak reaguje, no i ef. uboczne maleją po każdej tabletce niezależnie od odstępu czasu - czy to parę godzin czy nawet lat) oraz acatar fast i/lub ibuprom zatoki. I ewentualnie laryngolog.

    Leki które powyżej wymieniłem mogą fałszować wyniki alergicznych testów skórnych.

    Jak już sprawdzasz tarczycę to sprawdzaj równocześnie tsh i ft4, ewentualnie dolicz ft3. Samo tsh to jakby oceniać tarczycę po samym jej zew. wyglądzie z odległości kilometra.

    Na bardzo upartego, idź do immunologa.

    BTW. osobiście często nie patrzę na wyniki badań laboratoryjnych jak ktoś nie przepisuje norm. Niektóre laboratoria mają takie rozbieżności w normach że bez nich można pomylić trupa z ideałem zdrowia.
  • 02-20-2015, 23:36
    K22
    Wapno niestety nie pomaga. Wysypka jest plamisto-grudkowa, znika po kilkunastu minutach. Pamiętam dzień 0, że tak go nazwę. Pojawił się potworny świąd, z sekundy na sekundę, tak, że zacząłem się drapać niemal do krwi. A potem, oczywiście nie z dnia na dzień, tylko w pewnych odstępach czasu pojawiać zaczęły się objawy. Kilka miesięcy temu przez kilka dni miałem w nocy intensywne poty, ale po kilku dniach odeszły jak ręką odjął. Miałem kilka ryzykownych kontaktów seksualnych w życiu i byłem przekonany że to HIV, ale zrobiłem 4 testy, które wykluczyły zakażenie. Wiem, że mój układ odpornościowy nie działa jak należy- organizm jakby coś zwalczał przez cały czas, stąd stany podgorączkowe, osłabienie, ciągła potrzeba snu. Miałem robione badanie TSH, bo podejrzewano problemy z tarczycą, ale wyszło OK wszystko. OB, CRP na poziomie 2 i 1. Biochemia prawidłowa, ALAT i ASPAT oraz bilirubina w normie, kiedyś mocno podwyższone obydwie wartości, ale teraz cacy. Może za dużo informacji prosto z internetu, ale na 99% wszystko wskazuje na białaczkę, której się panicznie boję, chociaż chyba przez te 3 lata, gdyby nawet zachorował, to nieleczony pewnie leżałbym już na cmentarzu. Nie mam pomysłu moi mili co mi dolega. Fakt jest taki- męczy mnie bardzo takie życie, bo budzę się i zasypiam z okropnym samopoczuciem. Wiecie jak to określę? Wieczne przeziębienie. Stan przed grypą, który trwa u mnie od jesieni 2011. Sprawy nie bagatelizowałem, bo łaziłem po wielu lekarzach. Wszyscy rozkładają ręce, ale nie wkręcam sobie tego absolutnie. Pamiętam jak czułem się przez jesienią 2011 i jak zacząłem czuć się potem, nie myśląc absolutnie o żadnych chorobach. Bardzo boję się, że umrę we śnie, że coś mnie zjada od środka i już nie ma dla mnie ratunku. Jestem młody, mam 24 lata, a czuję się jakbym dochodził do 80tki, choć podejrzewam, że i wielu osiemdziesięciolatków czuje się lepiej ode mnie. Wielu lekarzy olało mnie, na forach też przestano mi odpowiadać. Postanowiłem założyć wątek na tym forum łudząc się, że może ktoś da mi wskazówkę na podstawie tego, co napiszę. Chcę, by ta agonia się w końcu ulotniła.
  • 02-20-2015, 22:57
    nnn123
    Czynniki krzepnięcia (aptt, fibrynogen, witamina k) sprawdzane?

    Próbowałeś czy wapno pomaga?

    Być może po prostu masz złą dietę?
  • 02-20-2015, 22:33
    masi
    podzielone masz norme 50-70% zależy jeszcze w jakim laboratorium. Jak możesz mieć wybroczyny skoro masz płytki krwi w normie? Posłuchaj podejrzewasz u siebie białaczkę, to nie jest tak, że pojawiają się objawy z powietrza. Wybroczyny, siniaki sa skutkiem małej ilosci płytek krwi. Np zaburzenia widzenia występujące czasami w białaczce są skutkiem małej ilości czerwonych krwinek -niedotlenienie mózgu i stąd takie objawy. Wszystko ma jakąś przyczynę. Czy ty aby się nie doszukujesz jakiejś choroby na siłę? Skoro tylu lekarzy Cię badało to może taka Twoja uroda?
  • 02-20-2015, 21:52
    K22
    Długo by pisać o wszystkim, zapewne nikomu nie chciałoby się czytać mojej historii od początku. Właściwie to się zaczęło ponad 3 lata temu i trwa po dziś dzień. Objawy które pisałem. Mógłbym wklepać wszystkie moje wyniki badań krwi, biochemicznych, hepatologicznych, hematologicznych i innych. Cała morfologia jest w normie, nie było absolutnie żadnego odchylenia- robiłem ją sobie bodaj 3 razy w przeciągu tych 3 lat. Czytałem, że podwyższone granulocyty mogą świadczyć o przewlekłej białaczce- nie mogę znaleźć informacji o tych granulocytach podzielonych, ale w granulocytach norma to chyba do 5% nie? Tak jak napisałem w 1 poście, wykonałem sobie badania na HIV, WZW B i C, gdzie testy powychodziły ujemnie. Byłem w szpitalu, u wielu lekarzy, którzy nic nie wywnioskowali z objawów. Wszystko sprowadza się do tego, że mam osłabiony jakby układ odpornościowy. Częste infekcje dróg oddechowych (bóle gardła, męczące katary, wiecznie zapchany nos), opryszczki w kącikach ust, na wargach, dosyć częste w ostatnim czasie, no i potworne uczucie osłabienia, zmęczenia, do tego dochodzą lekkie stany podgorączkowe (37-37.3) i wybroczyny na ciele, przede wszystkim na klatce piersiowej, w okolicach szyi i ramion. Taki stan trwa u mnie prawie 40 miesięcy. Ale skoro piszesz, że rozmaz w porządku to wypada mi chyba zaufać.
  • 02-20-2015, 20:54
    masi
    samym rozmazem to sobie można. Można dokonać jakiejś oceny z całą morfologią, zreszta tutaj nic złego w tym rozmazie nie ma.
  • 02-20-2015, 20:44
    K22

    interpretacja rozmazu krwi obwodowej

    Witam. Prosiłbym o interpretację moich wyników i nakreślenie norm.

    Granulocyty podzielone (%) 59
    Granulocyty kwasochłonne (%) 1
    Monocyty (%) 1
    Limfocyty (%) 40
    Dodam, że od 3 lat czuję się fatalnie (osłabienie, stany podgorączkowe, powiększone węzły w okolicy szyi i dołu pachowego- co prawda nie bardzo, ale jednak, wysypki skórne, sucha skóra, problemy z jamą ustną, wypryski, opryszczki, zapalenia mieszków włosowych). Wykluczone HIV, HCV i HBV. Lekarze przeglądali moją morfologię i nic nie mówili. Jak to wygląda naprawdę? Boję się białaczki, ale nikt już nie chce mnie słuchać, choć łażę od ponad 3 lat od lekarza do lekarza.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127