Napisal
Maliszka
Witam.
Najlepiej przejdę od razu do sedna sprawy.
Pół roku temu zdiagnozowano u mojego dziadka (taty taty, l.70) nowotwór złośliwy węzłów chłonnych szyjnych z przerzutami na inne organy. Mniej więcej w tym samym czasie ja (l.19) wyczułam na swoich węzłach szyjnych guzki (bolące przy ucisku), więc czym prędzej poszłam do mojej lekarz rodzinnej.
(10.09.2013) Badanie USG węzłów chłonnych szyi wykazało liczne, odczynowe powiększone węzły chłonne. Największe:
podżuchwowe lewe 27x7mm, prawe 16x6mm. MOS lewe 25x7mm, 15x6mm, prawe 25x6mm. Karkowy prawy 11x5mm, po lewej niepowiększone węzły. Nadobojczykowe po obu stronach o granicznej długości. Wszystkie węzły chłonne o unaczynieniu zatokowym.
W badaniu poglądowym tarczyca jednorodna, śledziona dł. 12cm.
(01.03.2013) USG jamy brzusznej (robione przy okazji innych badań):
Wątroba bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy bez złogów. Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe i PŻW nieposzerzone. Trzustka i śledziona w normie. Nerki o prawidłowej budowie.
USG powtórzone 30.08.2013 - bez zmian.
Hematolog wypisał mi całą listę badań do zrobienia:
Badanie krwi wykazało:
hematokryt 36,3 | PCT 0,16 | OB 10 | ALT 6 | AST 16
Proteinogram: Gamma 18,9
CRP <1 | TSH 2,120 | Antygen HBs 0,46 | HIV ujemny | IgG 12,84 | IgM 1,7 | IgA 1,85 | HCV 0,063
INR, APTT, Fibrynogen, sód, potas w normie.
pH moczu 5
Zdjęcie RTG Klatki piersiowej (23.09.2013) nie wykazuje zmian naciekowych w płucach. Serce i śródpiersie nieposzerzone.
Zdjęcie pantomograficzne wykazało wyrzynające się zęby mądrości, jeden z nich może być problematyczny, jednak według pani stomatolog nie tu leży przyczyna. Laryngolog również odesłał mnie bez diagnozy.
15.03.2014 Zabolało mnie miejsce między lewą piersią a obojczykiem, jakby złapał mnie skurcz - pojawił się guzek wielkości śliwki - nie znikł do dziś, brak reakcji lekarzy na ten fakt.
25.03.2014 Zostałam przyjęta do ZCO w Szczecinie w celu wycięcia węzła chłonnego. Dzień później na sali operacyjnej badanie USG węzłów szyjnych nie wykazało zmian, wobec czego zostałam odesłana do domu, ponieważ lekarz uznał, że jestem zbyt młoda i ładna, by robić mi blizny... I nakazał szukać innego sposobu. Ale jakiego, skoro odwiedziłam już chyba wszystkich lekarzy?
Niedawno byłam w poradni lekarskiej chorób zakaźnych, gdzie pani doktor wyczuła również guzki pod pachami. W jamie ustnej migdałki podniebienne wystają spoza łuków podniebiennych, bez nalotów.
Zostałam skierowana na powtórzenie proteinogramu i USG szyi oraz wykonanie padań serologicznych w kierunku toksoplazmozy i CMV: anty-TOXOIgG i IgM oraz anty CMV IgG i IgM. W przyszłym tygodniu idę to zrobić, przekażę tu wyniki.
Mam 20 lat, lekarze odsyłają mnie z kwitkiem od jednego do drugiego, węzły mnie bolą coraz bardziej, czasami duszą, nie mam już pomysłu, co robić dalej. Czy ktoś miał podobną sytuację? Czy ktoś ma pomysł, co to może być? Może jakie jeszcze badania zrobić? Lub w jakim kierunku szukać?