Odpowiedz na ten temat

Może to zboczenie zawodowe, bo wykonuję elektroskany pacjentom pod kątem organów i pasożytów , ale czy brałeś pod uwagę że masz tasiemca np bruzdogłowca szerokiego. Ludzie których leczyłem mieli takie objawy przy nim jak Ty.
Oczywiście to hipoteza , bo przyczyn może być wiele.
W razie pytań pisz priv na mój nick

Dodam jeszcze, że USG jamy brzusznej wyszło dobrze. Jedyna rzecz, jaka zaniepokoiła lekarza wykonującego USG, to zastawka krętniczo-kątnicza, ale to mogło też być spowodowane tym, że już wtedy miałem problemy z wypróżnieniem, a cała treść mogła gdzieś tam po drodze utknąć.

Problem z jelitem grubym

Najpierw trochę o sobie.
Jestem mężczyzną w wieku 36 lat. Mierzę 184 cm i ważę w tej chwili ok. 83-84 kg. Około 3 lat temu schudłem za pomocą diety ze 108 kg do 88-89 kg, która to waga była moją stabilną wagą przez kolejne 3 lata. W połowie kwietnia br. zaczęło mnie boleć podbrzusze z lewej strony i miałem wrażenie, że mam zaparcie. Przez całe swoje życie, zaparcie czy wzdęcie zdarzały mi się wyjątkowo rzadko. Raczej mogę powiedzieć, że miałem problem "w drugą stronę". Po jednej nocy przeszło i przez następne parę dni funkcjonowałem w miarę normalnie. Po prawie tygodniu złapał mnie ten sam ból, jednak nieco silniejszy, razem ze stanem podgorączkowym. Ostry ból przeszedł, ale od tamtej pory nie funkcjonuję już normalnie. Poszedłem na kolonoskopię, ale dałem sobie zbadać tylko część esicy, ponieważ stwierdzono u stan zapalny (wcześniej robiłem badania krwi - CRP 17,95) z lekkim zwężeniem światła jelita. Dostałem dwa leki: Xifaxan i Pentasa. Zużyłem 2 op. po 28 tabletek Xifaxanu (najpierw 3x2 później 3x1), a Pentasę połykam do tej pory (najpierw 2x1, teraz od jakiegoś czasu 1x2 z rana).
Bóle jako takie minęły, jednak cały czas mam problemy z wypróżnianiem się (uczucie zaparć, problemy z wydalaniem gazów, ołówkowate stolce) i wrażenie, że cały czas coś w jelicie siedzi. Dodatkowo, od 2-3 dni mam wrażenie lekkiego dyskomfortu w okolicach mostka - jakby od spodu mostka coś mnie uciskało. Wrażenie, jakby np. żołądek się rozprężał i nie mieścił. Z rana to uczucie jest mniejsze, a jak zaczynam funkcjonować, to się nasila.
Jeden lekarz gastroenterolog powiedział, że opuchlizna na jelicie może utrzymywać się nawet do kilku miesięcy. Drugi, u którego byłem parę dni temu stwierdził, że opuchlizny już być raczej nie powinno.
Bardzo mnie ta cała sytuacja niepokoi, ponieważ spodziewam się, że mogę coś mieć w jelicie (np. jakiegoś polipa - o innych rzeczach nawet nie chcę myśleć). W związku z tym mam następujące pytania:
Czy to możliwe, żeby opuchlizna po zapaleniu jelit (ewentualnie uchyłków, których mam bardzo dużo już w zbadanym odcinku esicy) utrzymywała się przez długi czas? Jaki?
Jak inaczej można zbadać jelito grube, żeby nie czekać w sumie 3 miesięcy od stwierdzenia zapalenia jelita?
Z góry dziękuję za odpowiedź.