Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: nietypowe objawy, ciągły brak diagnozy

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 01-03-2011, 09:43
    dawid
    dieta jest wg mnie odpowiednia, a objawow wzdeciowych ani ZADNYCH innych bólowych nigdy nie ma. biegunka tylko czasem wystepuje a czasem wrecz odwrotnie
  • 01-02-2011, 23:10
    Nie zarejestrowany
    A czy dieta jest na pewno rygorystyczna?
    Niestety po wycięciu woreczka żółciowego dość często ludzie mają problemy z biegunką,wzdęciami i bólem brzucha.
    Wszystko to dlatego ze nie ma tego woreczka by tą żółć magazynował, stad farmakologicznie trzeba blokowac wydzielanie żółci.
  • 01-02-2011, 21:39
    dawid

    nietypowe objawy, ciągły brak diagnozy

    Witam serdecznie forumowiczów.
    Mój problem (poważny) polega na nasilających się niezwykle dokuczliwych dolegliwościach oraz na ciągłym braku diagnozy.
    Zaczęło się 2,5 roku temu, od zatrucia pokarmowego, po którym nie mogłem dojść do siebie. Mimo że po 1-2 dniach same objawy zatrucia zniknęły pojawiły się inne: wielomocz (oddawanie moczu nawet kilka razy w ciągu godziny, lub też po każdym wypiciu pewnej ilości płynu i upływie ok 20 minut wizyta w toalecie), rozdrażnienie, depresja, zimne kończyny dolne i górne, ciągłe uczucie zimna, kołatanie serca, problemy z zasypianiem. Dopiero po 4-5 dniach objawy zniknęły.
    Po 2 miesiącach sytuacja się powtórzyła, zatrucie i te same objawy.

    Niestety po tych wydarzeniach owo dziwne samopoczucie zaczęło się pojawiać bez żadnych wcześniejszych wydarzeń (zatruć). Stan ten powtarzał sie coraz bardziej regularnie, co skłoniło mnie do intensywnych poszukiwań przyczyny. Skończyło się nawet wizytą w szpitalu na obserwacji, gdzie stwierdzono kamienie w pęcherzyku żółciowym i wskazano to jako przyczynę całego problemu (wspomnę że nigdy wcześniej nie miałem ataku pęcherzyka).
    Zdecydowałem się na zabieg usunięcia i przez ok 2 miesiące po nim objawy ustały. Jednak w miarę powrotu do normalnego odżywiania (z zachowaniem odp. diety dla "bezworeczkowców") wszystkie objawy wróciły.
    Samopoczucie zazwyczaj pogarsza się kilka godzin po bardziej kalorycznym posiłku. Zaczyna się od kilku wizyt w toalecie gdy organizmy masowo pozbywa się wody, następnie narastające osłabienie, utrata siły, drażliwość, obniżenie nastroju, drętwienie rąk, zimne ręce i nogi, kołatanie serca, gdy próbuję zasnąć czuję swoje tętno jakby w każdej części ciała, duże problemy ze spaniem. Czasem towarzyszą temu biegunki, ale nie zawsze. Z widocznych objawów są jedynie tzw. brudne łokcie, czyli zasuszający się naskórek na łokciach (szorstki) powodujący że wyglądają jakby były ciągle brudne, oraz blada skóra (pewnie przez odwodnienie). Ogólnie nie nadaje się do życia wtedy . Stan ten utrzymuje się bardzo długo i zależy od tego czy w czasie jego trwania spożywam jeszcze jakikolwiek posiłek (nawet suchą bułkę), wtedy trwa dłużej. Wybadałem już że najszybciej (po około 24h) przechodzi gdy w tym czasie tylko piję. Odkryłem też że występowanie owego złego samopoczucia znacznie nasila się podczas przeziębienia, gdy organizm jest osłabiony.

    Odwiedziłem w ostatnim czasie wielu specjalistów.
    Począwszy od gastrologa: badania wątroby (alat, aspat, ggtp, hormon trzustki - wszystko w normie), USG, endoskopia - nic nie wykazały, badanie na celiaklie również,
    badanie przeciwciał anty-HBS i HCV nie wykazały obecności wirusów żółtaczki.
    Zdesperowany udałem się do endokrynologa (bo objawy wskazują na problemy z przemianą materii). Ten zlecił badanie krwi w kierunku niedoczynności tarczycy (bez skutku) oraz DHEA i kortyzol (poziomy w normie). Zapomniałem wcześniej dodać że standardowa morfologia itp. nie wykazują niczego nienormalnego, podobnie podstawowe badania moczu.
    Na przestrzeni czasu wycieńczony psychicznie i fizycznie dolegliwościami udałem się do psychiatry, który stwierdził że podobne dolegliwości mogą mieć podłoże psychiczne i zapisał seroxat. Niestety tutaj również wielomiesięczna terapia nie przyniosła żadnego rezultatu, po mniej więcej roku stosowania lek odstawiłem.

    Obecnie mój stan jest fatalny. Czuję się źle, nie jem, po 2 dniach wszystko powoli wraca do normy, za 2 dni jest to samo i tak w kółko.

    Proszę o jakiekolwiek sugestie i z góry z całego serca za nie dziękuję.
    D.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127