Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Przemoc w rodzinie

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 12-29-2010, 13:30
    Nie zarejestrowany
    Cytat Napisal AnnMarie Zobacz post
    Można jeszcze spróbować porozmawiać z Twoją siostrą, może gdy cała rodzina weźmie w tym udział to się przyzna. Wszystko tak naprawdę zależy od Twojej siostry, jesli nie ma żadnych śladów bicia dzieci, to cieżko jest cokolwiek udowodnić. Jesli to nie problem to można przejść się do sąsiadki i podpytać czy słyszy kłótnie.
    Próbowaliśmy. Gdy z nią rozmawialiśmy wydawało nam się że zaczyna racjonalnie myśleć i że coś do niej dociera, ale efekt był do pierwszej rozmowy z mężem. Ma na nią tak silny wpływ, nie wiem jak on to robi, ale w tym przypadku kilka czułych słówek załatwiają sprawę i ona zapomina o wszystkim.
    A mieszkanie w którym teraz mieszkają ma osobne wejście, żadnego kontaktu z sąsiadami.
    Tak naprawdę to od miesiąca przebywa w 4 ścianach z dziećmi bez możliwości wyjścia z domu.
    Najgorsze jest to, że z tej sytuacji nie widzę wogóle wyjścia:-(
  • 12-29-2010, 13:22
    AnnMarie
    Można jeszcze spróbować porozmawiać z Twoją siostrą, może gdy cała rodzina weźmie w tym udział to się przyzna. Wszystko tak naprawdę zależy od Twojej siostry, jesli nie ma żadnych śladów bicia dzieci, to cieżko jest cokolwiek udowodnić. Jesli to nie problem to można przejść się do sąsiadki i podpytać czy słyszy kłótnie.
  • 12-29-2010, 13:10
    Nie zarejestrowany
    Cytat Napisal AnnMarie Zobacz post
    Poniżej podaję adres strony Niebieskiej Linii, gdzie znajdują się numery telefonów, gdzie można zwrócić się z pomocą w razie zetknięcia się z przemocą domową:
    Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" iehttp://www.niebieskalinia.pl/index.php?assign=swiadkow ie

    Proszę nie zwlekać, żeby większa krzywda się nie stała, najgorsze jest w tym, że kobiety nic z tym nie robią pozwalają sobie na takie traktowanie, a przecież są specjalne ośrodki, rodzina które pomogą kobietą i dzieciom dotkniętymi przemocą ze strony ojca.

    Dziękuję za radę.
    Dzwoniłam już wcześniej na niebieską linię.
    Dowiedziałam się że niewiele jestem w stanie zrobić, jeżeli siostra nie potwierdzi moich podejrzeń:-(
    A mam jedynie podejrzenia, żadnych dowodów, śladów i potwierdzenia, to co wiem to za mało. Tam gdzie mieszkają obecnie nie mają bliskich sąsiadów, więc żadnych ewentuanych świadków też nie będzie.
    Mogę tylko złożyć wniosek w sądzie rodzinnym o wgląd w sytuację dziecka. Ale boję się zrobić taki krok, ponieważ w tym przypadku jedynie psycholog dziecięcy może stwierdzić jakieś zaburzenia. Ale dzieci jakiś czas temu były na kontrolnej wizycie, wówczas gdy już widzieliśmy zmiany w zachowaniu dzieci. Miałam cichą nadzieję że psycholog to zauważy. I postawił dniagnozę - wszystko jest w jak najlepszym porządku.
    Dlatego też dopóki dzieci same nic nie opowiedzą (a może to jeszcze długo potrwać), lub jeżeli nie będzie poważnych zmian w rozwoju myślę że nic nie zdziałam tym spsobem. A ryzyko jest wielkie, bo uprzedzałam siostrę, że jeżeli nic nie zrobi z tą sytuacją to zgłoszę fakt w odpowiednim urzędzie. Wówczas wiem, że zerwie z naszą rodziną wszystkie kontakty i już całkowicie się od nas odetnie.
    Jestem bezsilna, czy mam czekać aż stanie się jakaś tragedia???
  • 12-29-2010, 09:56
    AnnMarie
    Poniżej podaję adres strony Niebieskiej Linii, gdzie znajdują się numery telefonów, gdzie można zwrócić się z pomocą w razie zetknięcia się z przemocą domową:
    http://www.niebieskalinia.pl/index.php?assign=swiadkow ie

    Proszę nie zwlekać, żeby większa krzywda się nie stała, najgorsze jest w tym, że kobiety nic z tym nie robią pozwalają sobie na takie traktowanie, a przecież są specjalne ośrodki, rodzina które pomogą kobietą i dzieciom dotkniętymi przemocą ze strony ojca.
  • 12-29-2010, 07:11
    Nie zarejestrowany

    Przemoc w rodzinie

    Podejrzewam, że moja siostra jest ofiarą przemocy ze strony swojego męża.
    Wraz z nim oraz 1,5 rocznymi bliźniaczkami mieszkali u moich rodziców. Wówczas u jej męża zaobserwowaliśmy zachowania agresywne oraz fakt nadużywania alkoholu. Czasami dochodziły do nas krzyki jej męża, a następnie płacz siostry. Słyszeliśmy jak ją wyzywa i poniża. Dzieci przeżywały każdą awanturę, budziły się w nocy z płaczem, nieruchomiały gdy słyszały krzyki.Siostra ona zawsze wszystkiemu zaprzeczała, również temu że mąż pije (sama dostarczała mu alkohol w razie braku). Takie sytuacje doprowadziły do otwartego konfliktu pomiędzy rodziną a moim szwagrem, który po jakimś czasie wyprowadził się do swoich rodziców, dzieci odwiedzał bardzo rzadko, nie dawał pieniędzy na ich utrzymanie.
    Rodzice zaczęli się domagać od niego i od siostry łożenia na dzieci (siostra nie pracuje), ponieważ było im bardzo ciężko, sami są w nienajlepszej sytuacji finansowej. Uzgodnili wraz z nią ze złożey wniosek o alimenty, zgodziła się na to po czym wycofała się. Wzięła stronę męża i wyprowadzili się.
    Cała nasza rodzina dostała zakaz zbliżania się do dzieci oraz do niej. Siostra ukradkiem wymykała się z domu, podczas gdy szwagier był w pracy i przyjeżdżała z dziećmi do rodziców, do czasu aż mąż jej na tym nie przyłapał. Przyjechał po nią i przy wszystkich poniżył ją i groził jej oraz rodzicom. Po tym incydencie zbrał jej klucze od domu. Od niemal miesiąca siostra nie może wyjść nigdzie z dziećmi, ponieważ nie może zamknąć mieszkania. Po wizycie u niej dochodzę do przekonania że jest jeszcze gorzej niż było, chociaż ona do niczego się nie przyzna. Powiedziała że mąż nie pije, ale widziałam w domu dużą ilość alkoholu. Jest nieobecna i nieprzytomna. Gdy słyszy szmer, trzęsie się ze strachu że to mąż wraca i zastanie kogoś z naszej rodziny, gdy słyszy telefon zachowuje się podobnie. Już w trakcie wizyty nerwowo zaciera ślady obecności gości.
    Najbardziej niepokoi mnie zachowanie jednego z dzieci. Nie mówią jeszcze, więc nie możemy się niczego od dzieci dowiedzieć. Ale jedno z nichjest osowiałe i apatyczne. Po przyjściu, gdy je przytuliłam znieruchomiała, trwało to kilka minut. Sytuacja się powtórzyła następnym razem. Boję się, że dzieci są świadkmi przemocy i nie wiem co mogę zrobić w sytuacji gdy siostra wszystkiemu zaprzecza. Bardzo się boję o dzieci, nie chcę ich zostawić samym sobie.
    Bardzo proszę o poradę co mogę zrobić, jak im pomóc.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37