Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Implant czy próba leczenia zęba? [RTG]

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 06-23-2015, 04:09
    Nie zarejestrowany
    W takiej sytuacji, nawet bym się nie zastanawiał - tylko implant. Na regularne zaleczanie tak zniszczonego zeba wydasz w sumie o wiele więcej i będzie cię to kosztowało więcej bólu. A implanty da się już wstawić profesjonalnie i całkiem niedrogo, jak chocby w moim przypadku - korzystałem z kliniki Unident Union z Wrocka.
  • 04-23-2014, 09:33
    Nie zarejestrowany
    Moja mama ma już 5 lat taki most, też sobie założyłem. Koronę trzeba wymieniać co 10 lat, bo zmienia się kolor zębów. Co 10 lat musiałbym płacić 2000 - 3000 zł za koronę. Do tego w większości przypadków odbudowa kości (1000 - 3500 zł), implant (2000 zł), wizyty kontrole i antybiotyki (500 zł). Oczywiście istnieje jeszcze sporo możliwych powikłań i szansa na odrzucenie kości lub implantu. Nie dziękuję.

    Most to 1000 zł w większym mieście, kilka stów u chirurgów w mniejszych miastach. Raz na 2-10 lat i z głowy.

    Pozdrawiam
  • 04-06-2014, 14:35
    Nie zarejestrowany
    Głupota chcesz zaoszczedzic a maryland sie trzyma z rok.
  • 04-02-2014, 12:36
    Nie zarejestrowany
    @Idqual: dzięki za odpowiedź! Cały czas rozważam różne opcje i zastanawiam się nad najlepszym wyjściem z sytuacji. Na chwilę obecną myślę o ekstrakcji i założeniu mostu typu Maryland, którego co kilka lat będę wymieniał - zawsze to mniej inwazyjny sposób od implantu i takie trochę rozłożenie sprawy na raty (zamiast w jednej chwili zapłacić 5200, zapłacę 1000 co 5-10 lat). Co o tym myślisz?
  • 04-02-2014, 11:13
    Idqual
    W takim wypadku nawet najlepszy specjalista może się pomylić, jedyne logiczne wyjście to odwiedzić niestety kilku specjalistów ( w Poznaniu to nie problem) i wyciągnąć średnią z tego. Choć jeśli znajdziesz dobry gabinet oferujący implanty to nie powinno być problemu z przyjęciem się go (muszą to ocenić na początku) - dobrą praktyką jest jeśli przy kolejnej próbie płacisz już tylko za sam zabieg, a nie za wszystko od nowa.
  • 03-31-2014, 18:04
    Nie zarejestrowany
    Jak jest mozliwosc zrobic na wkrecie to lepiej, bo implant to jednak musisz czekac 6 mies, itd.
  • 03-31-2014, 10:32
    Nie zarejestrowany
    Dzięki za opinię!

    Byłem u innego dentysty po opinię i stwierdził, że możliwe, że uda się zrobić resekcję wierzchołka korzenia zęba. Poprzedni też to mówił tylko stwierdził, że może się nie udać i lepiej od razu wstawiać implanty. Boję się, że jest łasy na kasę, więc chyba poszukam innego specjalisty, który spróbuje odratować. Zawsze lepiej mieć własne zęby

    PS. kasa nie jest tu największym problemem, a znalezieniem dobrego speca w Poznaniu. Bo mam nadzieję, że za odratowanie nie zapłacę 5200 jak za implant, który i tak mógłby ostatecznie się nie przyjąć.
  • 03-30-2014, 10:01
    Nie zarejestrowany
    Slabo widac ale nie jest najgorzej, idz do dobrego protetyka poszukaj w swoim miescie opinii w necie i zaplac, niestety, dobry lekarz sie ceni zazwyczaj wg mnie mozna do korzenia dac wkret i wstawic zab za maksymalnie do 1500.
  • 03-26-2014, 09:28
    Nie zarejestrowany

    Implant czy próba leczenia zęba? [RTG]

    Cześć,

    Od ponad roku mam problem z górną dwójką i zastanawiam się co zrobić. Pokrótce opiszę historię tego zęba:

    0) 2013. Ząb ma dziurę, próchnicę, jest zaniedbany.

    1) Idę do dentysty (A), który pięknie go leczy i odbudowuje, usuwa próchnicę z wszystkich zębów, robi inne rzeczy (m. in. leczy chorobę okluzyjną, którą podobno miałem). Za dwójkę płacę ok. 600 zł.

    2) Pół roku później przy korzeniu tego zęba tworzy się przetoka/bąbel z ropą. Idę do innego dentysty (B), bo ten który naprawiał może mnie przyjąć dopiero po 2 tygodniach. Inny dentysta otwiera tego zęba, przetoka znika, ale mam znowu dziurę. Jestem w punkcie 0).

    3) Idę ponownie do dentysty (A), który naprawiał dziurę. Znowu go zamyka i wygląda ładnie.

    4) Po kilku tygodniach ponownie pojawia się przetoka. Idę do innego dentysty (C) po opinie, ten robi zdjęcie RTG i stwierdza, że najprawdopodobniej korzeń zęba jest złamany i trzeba będzie wwiercić się w dziąsło i jakoś to naprawić. Odkładam kasę, bo z tego co czytałem takie sprawy to 1-2k PLN.

    4) Kilka dni temu odłamało mi się pół tego zęba, co wygląda tragicznie. Idę ponownie do tego dentysty (A), u którego początkowo leczyłem zęba i stwierdza, że korzeń ma bakterie, być może korzeń jest złamany i trzeba ząb wyrwać i wstawić implant. Koszt: jakieś 5000 zł.

    I teraz pytanie, co robić? Przerażony jestem tym, że muszę zapłacić 5000 zł (na kredyt niestety) i że stracę zęba. Czy nie ma szans w moim przypadku leczyć korzeń, nawet jeśli jest złamany lub ma bakterie, lepiej od razu wyrwać i wstawiać sztucznego kikuta za 5000 zł? Zastanawiam się jeszcze nad kolejną konsultacją u innego dentysty, ale to kolejny wydatek i kolejne zadłużenie, więc w pierwszej kolejności spróbuję tutaj.

    Zdjęcie RTG:
    diigo.com/item/image/4knux/2koq

    Z góry dziękuję za pomoc.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35