Post a reply to the thread: Problemy z chrapaniem
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Napisal izunia_40 Faktycznie nie brzmi tak tragicznie. Myślałam, że to jakaś strasznie krwawa operacja, długie zwolnienie, ryzyko powikłań. A jak to tak wygląda to nie ma innego wyjścia – muszę męża namówić i koniec. Jasne, nawet się nie zastanawiaj. Chrapanie niszczy życie a skoro ktoś wymyślił sposoby, które pozwalają się z tym uporać to dlaczego mielibyśmy z nich nie korzystać.
Napisal Tomek_K Zabieg jest naprawdę prosty i bezbolesny. I przede wszystkim bardzo szybki. Robią go ambulatoryjnie, więc nie musisz nawet kłaść się do żadnego szpitala. Bez narkozy więc nie ma strachu. Za to podają znieczulenie więc nic nie boli. Cała zabawa trwała może ze trzydzieści minut. Więcej było strachu niż to warte. Po zabiegu też mnie ani nic nie bolało, ale nie krwawiło. Bałem się opuchlizny, ale też nic z tych rzeczy więc spoko. Trzeba trochę przez tydzień zmienić dietę, zero gorącego, twardego itp. Nie można też pić soków owocowych. I trzeba oszczędzać gardło więc awantury z mężem odpadają. I tyle. Po problemie. Faktycznie nie brzmi tak tragicznie. Myślałam, że to jakaś strasznie krwawa operacja, długie zwolnienie, ryzyko powikłań. A jak to tak wygląda to nie ma innego wyjścia – muszę męża namówić i koniec.
Napisal izunia_40 Dzięki karo_25. Widzę, że polecacie tutaj jednak zabieg. A może ktoś powiedzieć na jego temat coś więcej? Jestem coraz bardziej zdesperowana. Jak nic nie zrobimy z chrapaniem mojego męża to w końcu chyba się rozwiedziemy. Zabieg jest naprawdę prosty i bezbolesny. I przede wszystkim bardzo szybki. Robią go ambulatoryjnie, więc nie musisz nawet kłaść się do żadnego szpitala. Bez narkozy więc nie ma strachu. Za to podają znieczulenie więc nic nie boli. Cała zabawa trwała może ze trzydzieści minut. Więcej było strachu niż to warte. Po zabiegu też mnie ani nic nie bolało, ale nie krwawiło. Bałem się opuchlizny, ale też nic z tych rzeczy więc spoko. Trzeba trochę przez tydzień zmienić dietę, zero gorącego, twardego itp. Nie można też pić soków owocowych. I trzeba oszczędzać gardło więc awantury z mężem odpadają. I tyle. Po problemie.
Napisal karo_25 Tak, chrapali i to strasznie, ale już nie chrapią. Poszli na zabieg do Promedu w Krakowie. Dzięki karo_25. Widzę, że polecacie tutaj jednak zabieg. A może ktoś powiedzieć na jego temat coś więcej? Jestem coraz bardziej zdesperowana. Jak nic nie zrobimy z chrapaniem mojego męża to w końcu chyba się rozwiedziemy.
Narzeczona na pewno się ucieszy z takiego obrotu sprawy A pozbycie się kłopotu daje niesamowitą ulgę. Wiem, co mówię, bo chrapałem okropnie. Też akurat byłem w promedzie, o którym wspomniano hehe
Napisal izunia_40 A mogłabyś powiedzieć co zrobili Twoi znajomi, że już nie chrapią? bo wnioskuję, że chrapali i nie chrapią. Tak, chrapali i to strasznie, ale już nie chrapią. Poszli na zabieg do Promedu w Krakowie.
Też jestem ciekawa. Borykam się z chrapaniem, swoim chrapaniem i szukam sposobów na rozwiązanie problemu
Napisal karo_25 Jak się cieszę, że mnie nie tyczy się ten problem Ale podobno teraz to nie jest już takie wielkie halo Moi znajomi borykali się kiedyś z chrapaniem i jakoś szybko się z tym uporali A mogłabyś powiedzieć co zrobili Twoi znajomi, że już nie chrapią? bo wnioskuję, że chrapali i nie chrapią.
Sądzę, że taki prezent ślubny bardzo by ją ucieszył mnie też, bo przestałaby o to marudzić
Napisal Tomek_K Jedyną skuteczną metodą, jak dla mnie, jest operacja. Im szybciej udasz się do specjalisty i umówisz się na zabieg, tym szybciej będziesz mógł „zrobić dobrze” swojej dziewczynie. Rumcajs, zrób narzeczonej niespodziankę i pozbądź się bezdechów. Nie będzie się budziła wystraszona w nocy, że się dusisz i umierasz. Sądzę, że taki prezent ślubny bardzo by ją ucieszył mnie też, bo przestałaby o to marudzić
Jak się cieszę, że mnie nie tyczy się ten problem Ale podobno teraz to nie jest już takie wielkie halo Moi znajomi borykali się kiedyś z chrapaniem i jakoś szybko się z tym uporali
U mnie jest podobny problem - mąż chrapie tak, że można go spokojnie do lokomotywy porównać;/ Już sama nie wiem co robić. Problem trwa kilkanaście lat. Obecnie to już nawet spać się z nim nie daje;/ Ja muszę się wyspać, a on chrapie tak, że po prostu mnie budzi w nocy - długo tak już nie pociągnę. Pomóżcie!
Jedyną skuteczną metodą, jak dla mnie, jest operacja. Im szybciej udasz się do specjalisty i umówisz się na zabieg, tym szybciej będziesz mógł „zrobić dobrze” swojej dziewczynie. Rumcajs, zrób narzeczonej niespodziankę i pozbądź się bezdechów. Nie będzie się budziła wystraszona w nocy, że się dusisz i umierasz.
Mnie też męczy ten problem. Planuję teraz zamieszkać z narzeczoną i obawiam się, że moje nieustanne donośne chrapanie może wpłynąć na nasze...pożycie bardzo negatywnie. Mam też spory kłopot z bezdechem nocnym. Chcę szybko coś wymyślić, ale miałem nadzieję, że obejdzie się bez inwazyjnych metod. Ale skoro nie da się inaczej, to chyba będę musiał iść pod nóż.
Heh..też bardzo chrapałam Mąż też ledwo ze mną wytrzymywał Faktycznie chrapanie to uciązliwy problem, nie tylko dla samych chrapiących, co dla ich współtowarzyszy Nieraz zdarzało mi się lądować na kanapie w salonie bo mąż po prostu musiał się wyspać.
Ja wiem tylko, że chrapanie jest przyczyną zaburzeń drożności nosa wiec może udaj się do specjalisty.
Problemy z chrapaniem Witam, Znacie może jakieś skuteczne metody walki z chrapaniem? Błagam o pomoc, bo moja dziewczyna już nie wytrzymuje ze mną Ostatnio znajoma z pracy powiedziała mi, że można to operować. Jest ktoś kto mógłby mi coś poradzić? Pozdrawiam
Problemy z chrapaniem
Zasady na forum