Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Problemy z biegunką po wyjściu z domu (Nerwica Wegatatywna ?)

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 10-24-2017, 05:02
    stalker8
    Należałoby chyba traktować nerwicę jak objaw, tak samo schizofrenię, psychozę ("psychotycy, schizofrenicy" - nerwicowcy, depres...?) . Używa się terminu 'zaburzenie', także w odniesieniu do depresji. "Zaburzenie" to brzmi odpowiednio do tego co się chce osiągnąć z takimi "pacjentami", pisałeś niedawno, że stygmatyzująco - to słowo kojarzy się religijnie, z cierpieniem, albo może jednak z samookaleczaniem??
    Tak więc, Twoja intencja, że odkopałeś ten temat, wygląda mi, że dajesz do zrozumienia, że to jest pole do działania dla leczących z udręczenia duchowego - wczorajszy wpis o medytacji
    medyczka.pl/wymioty-wywolane-stresem-59332#post170771
    i benzodiazepinach na których ktoś pomyśli, że można zdawać egzaminy "przejść na drugi rok"? Podobno, jak kiedyś czytałem, nie dawno jeszcze, bo miałem powód, uzależniają w trzy tygodnie, co też delikatnie sugerujesz, kpisz chyba, mnie postraszono tym środkiem perswazji, a że przejmowałem się co mówi, jak siebie oceniam, jak mnie ocenia, to jak to na mnie wpłynęło... Natomiast na ile teraz się przejmuję; gdybym nie lazł szukać wrażeń, to możliwe, że dążyłbym do większej samodzielności, więcej milczał, ale na tamtym pamiętnym forum wzięli mnie za twarz i to był przełom, trojan na routerze, czy w systemie - nie znam się, ale że ktoś zagląda w życie i nie można się przed tym obronić, wpłynęło

    właśnie na porzucenie dążeń do jednak jakiejś niezależności; wypunktowałeś mnie za osobowość zależną, no a jaka ma być z tym co mam, a zwłaszcza z kim, przy kim żyję - twierdzę, że wielu w nie lepszym stanie zdrowia niż mój, prosperuje lepiej, bardziej godnie (godność wg Skinnera).

    A czemu wzięli? Bo dopuściłbym się poza internetem gorszych rzeczy niż tutaj w wątku poronnym, co mnie chyba mało obchodzi, co tam robią ich wola i rozumiej już, że prawo kultury należne kobietom - a tu nikogo nikt chyba za andropauzę nie bierze (jest mój wpis w tamtym temacie), bo inni nie mają w głowie seks, tylko inne aspiracje niż chłopskie, albo materialne. Niczego bym się nie dopuścił i myślał durnie, że może nauka Offica da mi lepsze warunki płacowe, albo coś w tym rodzaju. Tam chodziło o to, że młodzi ktosie robili mi na przykrość epatując swoim 'co pięknego mam', jeszcze zanim tam wlazłem z bidy, a mam taki pech, że w takie miejsca lezę.
    To teraz tu w dziale psychicznym będzie merytorycznie, a nie zakładanie tematów w bełkotliwym tonie. Natomiast faktycznie chyba nie ma tu straszenia karą, zasada domyślam się, jest taka, że zaburzonych zachęca się do wejścia w krąg, zgłoszenia się do poradni - sam to przerabiałem, ale przeczytałem na innym forum już po fakcie, że nawet może z początku dzwonić z pytaniem o samopoczucie, potem przesuwanie terminów, recepty... piszę otwarcie - miałem szczęście, że trafiłem na tamten wpis, co jednak niczego nie zmienia z moim życiem (w którym jak każdemu - chodzi o to ile sobie można kupić, zapewnić do komfortu). Zastanawiam się, czy tak ich uczą na studiach. Natomiast poza nfz, to domyślam się, że też przychodzą są 'osobowości zależne' może nawet jak ja "unikające", jednak bardziej podatne na terapię.
  • 10-23-2017, 13:39
    synapsa
    Moim zdaniem,zanim zaczniesz się doszukiwać przyczyn "nerwicowych",należy wyeliminować przyczyny somatyczne.Wizyta u lekarza gastrologa wydaje się niezbędna.Sadzę,że badanie obejmie kolonoskopię i mikroskopowe kału.Jeżeli przyczyny organiczne i pasożytnicze zostaną wykluczone,lekarz-gastrolog skieruje do lekarza psychiatry, celem wdrożenia leczenia zaburzeń lękowych z somatyzacją/w postaci biegunki/czyli leczenia przyczynowego.Leczenie objawowe w postaci preparatów przeciwbiegunkowych powoli stanie się zbędne.

    Uwaga ogólna.Termin "nerwica" nie występuje w obowiązujących w Polsce klasyfikacjach chorób i nie oznacza żadnej jednostki chorobowej.
    Może się rożnie kojarzyć np.z chorobą nerwów.Często,również na tym forum, termin "nerwica" jest stosowany przez użytkowników,opisujących odlegle stany chorobowe np."nerwica depresyjna","nerwica lękowa"."nerwica wegetatywna","nerwica serca" czy po prostu 'mam nerwicę"/pokłóciłam się z mężem,szef mnie ochrzanił/.
    Może coś pominąłem,ale wg jakiej klasyfikacji chorób termin "nerwica" jest używany i co on oznacza?.To pytanie do biegłych w temacie chorób psychicznych.
  • 10-23-2017, 13:28
    Nie zarejestrowany
    na sraczke po podtruciu lekami psycholog jak kogoś stać, czemu nie; dziecko - czy brało jakieś, może mangez na lepszy sen, aż do wystąpienia, ja poznał się na tym.
  • 10-23-2017, 10:59
    tyran
    A powiedz mi - czy działa na ciebie smecta? Naszemu dziecku coś takiego się zdarzyło ostatnio kilka razy i sami nie wiemy co robić. Smecta zawsze na domowe biegunki mu pomagała. Czy na tym etapie wysłać go na badania?
  • 02-15-2014, 16:02
    PsychologBMW
    Witam Panią,

    Bardzo ważne, by powiedziała Pani swojemu lekarzowi o wątpliwościach związanych z zażywaniem leków. Nie wiem na czym polega Pani kontakt z psychologiem, jednak w przypadku zaburzeń nerwicowych bardzo dobrze sprawdza się psychoterapia - i do kontaktu z takim specjalistą Panią zachęcam. Proszę także pamiętać, że każdy ma swoje tempo pracy terapeutycznej i trzeba przygotować się na to, że efekty nie będą natychmiastowe.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
  • 02-14-2014, 16:24
    Ewa82

    takie same objawy

    Witam,
    mam identyczne objawy, z tą tylko różnicą że od 10 lat. Cały czas biorę Effectin 150 er i doraźnie xanax, chodzę do psychologa od 4 lat.......... i nic. Uzależniłam się od laremidu, nie wyjdę z domu jeżeli nie wezmę (teraz potrafię wziąć na raz całe opakowanie). Lecz nawet mimo tego ze wezmę leki przeciwbiegunkowe to i tak cały czas myślę gdzie będzie toaleta i czy zdąrzę. Mam tego już naprawdę dosyć, jestem zrozpaczona, nie wiem gdzie mam udać się po pomoc. Proszę o jakąś radę.
  • 06-11-2013, 11:32
    PsychologBMW
    Witam,

    Jeżeli chodzi o zażywanie leków - proszę ściśle stosować się do zaleceń lekarza. Rozumiem, że tata mógł mieć bardzo podobne objawy, jednak lekarstwa zażywane przez niego mogą być bardzo niebezpieczne dla Pana, dlatego nie wolno ich zażywać bez konsultacji z lekarzem. Do spotkania z psychologiem jest jeszcze 10 dni, więc jeśli będzie taka konieczność, może warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą w celu ustalenia leczenia farmakologicznego - jeśli takie będzie przez specjalistę wskazane.

    Opisane objawy najprawdopodobniej wskazują na zaburzenia nerwicowe, stąd bardzo dobrze, że ustalony jest już termin spotkania z psychologiem. Dopiero w trakcie psychoterapii będzie można ustalić, jaki u Pana jest powód takich objawów, a na to potrzeba trochę czasu. Domyślam się, że zależy Panu na tym, aby jak najszybciej usunąć dyskomfortowe objawy, może w tym pomóc właśnie leczenie farmakologiczne, jednak przede wszystkim poprzez psychoterapię będzie możliwe odzyskanie samodzielnej kontroli nad własnym ciałem.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
  • 06-11-2013, 01:57
    ilrealus

    Problemy z biegunką po wyjściu z domu (Nerwica Wegatatywna ?)

    Witam,

    Mam pewien problem od jakiegoś czasu, nie wiem dokładnie które z moich przypuszczeń jest prawdziwe. mam 17 lat, ponad pół roku temu, miałem problem z jazdą autobusem/tramwajem , mianowicie łapała mnie straszna biegunka, i silny stres, momentami aż mnie wyginało z silnego bólu w okolicach odbytu, nie wiedziałem co to może być, ale przeszło po jakimś czasie, niestety , wróciło jakiś czas temu, nie wiem czy to nerwica lękowa ( chorował na nią mój tata, od długiego czasu, jednak nie miał problemów z biegunką ) , czy ZJD, czy może nerwica wegatatywna, moje objawy są takie:
    - Kłucie w okolicach odbytu.
    - Silny stres, pocenie się.
    - Ciągłe gazy, bóle brzucha.
    - Biegunka, nawet po oddaniu stolca, nadal czuje stres i muszę wracać do toalety.

    jednak moje objawy nigdy nie występują w domu etc. tylko:

    - Gdy wychodzę z domu przykładowo do sklepu, lub na jakiś dalszy spacer, nie wiem , czy np. myślę że będzie długa kolejka, i nie wiem czy zdąże kupić produkty, zanim złapie mnie biegunka.
    - Gdy jeżdzę autobusem, po ok 3 minutach jazdy łapie mnie biegunka, silne gazy i stres, muszę od razu wysiadać, im dalej pojadę tym gorzej, bo jest świadomość że dalsza droga do domu...
    tak samo nie mogę jeździć tramwajami etc.

    Nie wiem co jest tego powodem, wiem jednak, że gdy np. uda mi się dojechać gdzieś autobusem i już wracam, to w drodzę porwotnej praktycznie wszystkie bóle mijają, możliwe że to ze świadomośći, że najgorsze mam już za sobą, jednak gdy np. pojadę gdzieś, zostanę na noc, a rano mam wracać, to jest jeszcze gorzej ;/.

    Kiedyś dostałem jakiś lek od taty, który podobno działał po 2-3 miesiącach stosowania, możliwe że po prostu świadomość, że wziąłem tabletkę pomogła mi z tym, i nie bolało mnie...
    Kiedyś przeczytałem, że pomaga hydroksyzyna, a więc wziąłem 2 tabletki 10mg , i trochę mnie zamuliło, jednak dojechałem na miejsce, a w drodze powrotnej czułem się jak by nigdy nic mi nie było.

    Lekarz ogólny, zalecił mi persen i magnez, dał też skierowanie do psychologa, jestem umówiony na 21 czerwca, nie wiem jakie leki brać, by chwilowo / natychmiastowo usunąć objawy, gdy np. muszę gdzieś dojechać, i nie wiem co brać żeby całkowicie pozbyć się tego, bo ja wiecie, niedługo wakacje, a ja nie mogę z nich korzystać, wypad nad jęzioro etc.

    PS: Mój tata powiedział, że brał asertin i po 2-3 tygodniach było wszystko okej, pojechał nawet na mazury z kilkoma przesiadkami. Jednak boje się , że to nie nerwica lękowa, w sensie że nie miną problemy z brzuchem i biegunką, a to jest teraz największym problemem, bo boje się że np. gdy jedzie autobus, nie będę mógł wysiąść albo skorzystać z toalety.

    Czytałem, że w nerwicy lękowej spotyka się leki o swoje zdrowie, o rodzinę, o to że można zaraz umrzeć etc, u mnie nic takiego nie występuje, raczej boję się że nie zdąże do toalety czy coś takiego, albo że nie będzie gdzie się wypróżnić. proszę o pomoc ;x

    Pozdrawiam

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127